Obecność Magdaleny Ogórek w TVP była sporym zaskoczeniem. Była kandydatka Lewicy na urząd prezydenta zaskakująco dobrze odnalazła się w stacji sprzyjającej prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość. Jak podaje portal „Pomponik”, Ogórek wymieniana jest od początku w gronie tych osób, które powinny stracić pracę u publicznego nadawcy. Ostatnio prezenterka nie pojawiała się na antenie, co wywołało nadzieję u części Polaków, że zdecydowała się odejść. Były to nadzieje płonne, bo po krótkiej nieobecności Magdalena Ogórek wróciła na antenę. Wiadomo, co było powodem jej nieobecności.
Zmiany w TVP. Ważą się losy pracowników Telewizji Polskiej
Wiele partii demokratycznej opozycji szło do wyborów z hasłami przywrócenia Telewizji Publicznej jej obiektywizmu, który mocno ucierpiał w ostatnich 8 latach. Swoistym preludium do zmian ma być uchwała Sejmu, której celem jest „przywrócenie bezstronności i rzetelność mediów publicznych”. Rządząca większość zapowiada, że wszystkie zmiany odbywać będą się zgodnie z literą prawa.
Jeszcze przed zapowiadanymi zmianami i ewentualnymi zwolnieniami z TVP odeszło kilku osób. Wśród nich jest Danuta Holecka, która była twarzą „dobrej zmiany” w stacji. Z medialnych doniesień wynika, że policzone są także dni Samuela Pereiry, czy Michała Adamczyka.
Wielu przeciwników TVP w obecne formie, chętnie usłyszałoby także, że wśród zwolnionych znajdzie się także Magdalena Ogórek. Na ten moment nic nie wskazuje, żeby prowadząca programy „Plan dnia” i „Minęła 20” miała stracić swoją posadę.
Nieobecność Magdaleny Ogórek w mediach wywołała poruszenie
Kiedy w ostatnich dniach Magdalena Ogórek nie pojawiła się w prowadzonych przez nią programach, ruszyła lawina spekulacji, czy prezenterka nie zrezygnowała z pracy. Ogórek od razu zareagowała na pojawiające się plotki, sugerując w swoich mediach społecznościowych, że jej nieobecność może mieć wiele powodów niekoniecznie związanych ze zwolnieniem, ale choćby z wolnym dniem, czy chorobą.
W rozmowie z „Pudelkiem” Ogórek powiedziała, że jej nieobecność spowodowana była niedyspozycją zdrowotną. Dodała, że zdecydowała się wrócić do pracy, choć jeszcze nie w pełni doszła do pełni sił.
„Wróciłam do pracy, po chorobie, nadal jestem jeszcze zachrypnięta, ale bardzo się cieszę, że mogłam spotkać się z widzami. Zwłaszcza że pod budynkiem TVP przy ulicy Powstańców Warszawy czekał na mnie Pan, który ogląda m.in. mój program i podarował mi piękny bukiet” – powiedziała, nie kryjąc dumy i zadowolenia.
Czy Magdalena Ogórek zniknie z TVP?
Do tej pory wszelkie pytania dotyczące swojej przyszłości w TVP Magdalena Ogórek kwitowała zwykle zgryźliwą uwagą, dodając, że jej nazwisko nie znika z grafiku pracy na najbliższy czas. Wygląda jednak na to, że w jej podejściu do sprawy zaszła ostatnio zmiana i zaczęła dopuszczać, że może zniknąć z TVP.
W wywiadzie udzielonym „Pudelkowi” stwierdziła, że praca w mediach nigdy nie jest pewna, tym bardziej w stacjach, w których to politycy mają tak duży wpływ, jak ma to miejsce w Telewizji Polskiej. Podkreśliła, że przychodzi do pracy i wykonuje powierzone jej zadania.
A wy, jak oceniacie szanse Magdaleny Ogórek na pozostanie w TVP?
To też może cię zainteresować: Widzowie TVP znów mogli zobaczyć na wizji Michała Adamczyka. Wiele wskazuje na to, że taka sytuacja może się więcej nie powtórzyć
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Blanka Lipińska wbiła potężną szpilę Baronowi i Sandrze Kubickiej. Pisarka zdecydowała się na komentarz w sprawie zaręczyn pary. To musiało zaboleć
O tym się mówi: Poczta Polska rozsyła listy do Polaków. Od ich otrzymania mamy tylko 7 dni na reakcję. Wszystko w związku z abonamentem RTV