Jak donosi portal "Pomponik", Barbara Kurdej-Szatan tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów w niedzielny wieczór, zaczęła wielką fetę ze znajomymi. Aktorka nie ukrywa, że z niecierpliwością czeka na zmianę władzy. Trudno się dziwić, skoro obecny obóz władzy delikatnie mówiąc, nie darzy jej szczególnym uznaniem i sympatią. Nie wszystkim radość gwiazdy się spodobała, czego nie omieszkali jej wytknąć. Wywiązała się z tego niezła awantura.
Barbara Kurdej-Szatan nie kryje, co myśli
Barbara Kurdej-Szatan pożegnała się z TVP z wielkim hukiem. Wszystko po tym, jak emocjonalnie zareagowała na nagranie przedstawiające sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Po jej wpisie w mediach społecznościowych sam Jacek Kurski za pośrednictwem Twittera poinformował o jej zwolnieniu.
Jej wpis dość często cytowany był w "Wiadomościach" TVP, oczywiście bez podania żadnego kontekstu. Stacja oraz politycy obozu władzy nie szczędzili Kurdej-Szatan przykrych słów, uderzając w nią przy każdej sposobności.
Trudno się więc dziwić, że aktorka nie pała sympatią do obozu Zjednoczonej Prawicy i liczyła na jego porażkę w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Brak większości umożliwiającej PiS-owi stworzenie rządu, na jakie wskazywały wyniki sondaży exit poll wystarczył, żeby Basia Kurdej-Szatan zaczęła świętować.
Awantura na profilu Barbary Kurdej-Szatan
Nagrany przez Basie Kurdej-Szatan film nie wszystkim przypadł do gustu. Od razu pojawiły się komentarze, w których wypominano jej wpis dotyczący Straży Granicznej, jej współpracę z TVP, a także wyrażane przez nią obawy o ewentualne fałszerstwa w trakcie wyborów.
"Jak pracowała w TVP, to było wszystko dobrze, a jak opluła polski mundur i ją zwolnili, to taka koalicyjna się zrobiła. Żenada" - napisała jedna z komentujących nagranie osób.
Barbara Kurdej-Szatan nie przeszła obok wpisu obojętnie. Podkreśliła, że zaczęła pracę w TVP przed tym, jak dobra zmiana przejęła władzę i od początku brała udział w protestach, nie ukrywając, co sądzi o niektórych decyzjach rządzących.
"Kurski dopiero się rozkręcał… A jak już czuli się umocnieni i wiedzieli, że wygrają kolejną kadencję, to w 2019 r. zwolnił mnie jednego dnia z prowadzenia wszystkich trzech programów i innych koncertów. Bo właśnie — byłam niewygodna i właśnie mówiłam głośno, co mi się nie podoba. Więc bzdury piszesz, bo nic nie wiesz" - napisała.
A wy, co sądzicie o tej wymianie zdań?
To też może cię zainteresować: Duchowny zobaczył sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Postanowił od razu je skomentować
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Musiałam podjąć radykalne kroki. Zmusiłam mamę do wyprowadzki z mieszkania do domu na wsi. Nie miałam innego wyjścia
O tym się mówi: Są najnowsze sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych. Która partia zdobyła najwięcej głosów, a które mają szanse na stworzenie rządu