Jak przypomina portal "Super Express", Seweryn Krajewski przez lata występował z zespołem Czerwone gitary. Jednak kiedy formacja wystąpiła na tegorocznym festiwalu w Opolu, Krajewski nie pojawił się na scenie. Niewiele osób pamięta, że muzycy grupy popadli ze sobą w poważny konflikt, który skończył się na sali sądowej.

Kultowy zespół

Zespół Czerwone gitary powstał w 1965 roku. Wiele osób kojarzy zespół głównie z dwoma postaciami: Krzysztofem Klenczonem oraz Sewerynem Krajewskim. Pierwszy z nich zmarł w 1981 roku na skutek obrażeń, których doznał w wypadku samochodowym. Po jego śmierci muzycy na jakiś czas zniknęli ze sceny.

Wrócili na nią w 1991 roku i odnieśli spory sukces. W skład zespoły wchodzili wówczas Seweryn Krajewski, Jerzy Skrzypczyk oraz Bernard Dornowski. Niestety w 1997 roku drogi Krajewskiego i formacji, z którą związany był przez lata, niespodziewanie się rozeszły.

Krajewski, który stworzył wiele hitów dla formacji, nie mógł się pogodzić z tym, że jego byli koledzy nadal występują pod nazwą Czerwone gitary. Artysta nie zamierzał tak zostawić sprawy i trafiła ona do sądu.

Konflikt Krajewskiego z dawnymi kolegami z zespołu

Po odejściu Krajewskiego Skrzypczyk i Dornowski zdecydowali się występować nadal. Zaprosili do współpracy gitarzystę Wojciecha Hoffmana, a także gitarzystę i wokalistę Mieczysław Wądołowskiego. Półtora roku zajęły im prace nad nowym materiałem na płytę, w czym wspomagali ich Jerzy Kosela i Henryk Zomerski, którzy związani byli z zespołem na samym początku.

Seweryn Krajewski zgłosił sprawę do sądu, który zdecydował, że zespół nie może korzystać z nazwy Czerwone gitary bez zgody artysty. Po tej decyzji prace zespołu zostały wstrzymane, przynajmniej w części. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnym wyrokiem zdecydował, że żądania Krajewskiego są bezpodstawne i formacja nadal może używać nazwy.

To jednak nie zakończyło sprawy. W 2017 roku Seweryn Krajewski zaapelował do Skrzypczyka, żeby ten zaprzestał używania nazwy Czerwone gitary. Niespodziewanie dołączył się do niego Dornowski. Obaj panowie powołali się na przykład członków grupy "The Beatles", której członkowie w solowych karierach zaprzestali używania nazwy formacji.

Co na to Skrzypczyk? Muzyk stwierdził, że "dla niego apel Seweryna Krajewskiego to już dawno zamknięta sprawa".

A wy, co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Aleksander Kwaśniewski zdobył się na bardzo osobiste wyznanie dotyczące jego ojca. Zdobył się na wyjątkowy gest w trakcie jego ostatniego pożegnania

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Kobieta przez 3 dekady usługiwała mężowi i synom. W końcu powiedziała dość

O tym się mówi: Mama pięcioraczków podzieliła się niepokojącymi wiadomościami. Chodzi o najmłodszego z jej synów. Chłopiec wciąż przebywa w szpitalu