Jak przypomina portal "Jastrząb Post", Barbara Brylska uchodziła za jedną z najpiękniejszych i najzdolniejszych aktorek swojego pokolenia. Jej nazwisko było gwarancją tego, że dana produkcja przyciągnie tłumy. Niestety rodzinny dramat sprawił, że usunęła się w cień. Jak dziś żyje Brylska?
Polska Bridgette Bardot
Barbara Brylska jest absolwentką łódzkiej filmówki, którą ukończyła w 1967 roku. Jeszcze przed ukończeniem szkoły występowała w filmach, choć były to role epizodyczne. Ogromną popularność przyniosła jej rola w "Faraonie", w którym wystąpiła w duecie z Jerzego Zielnika. Praca w filmie mocno ich do siebie zbliżyła, choć skończyło się na przelotnym romansie.
Po występie w "Faraonie" posypały się kolejne role. Mogliśmy ją zobaczyć w "Panu Wołodyjowskim", "Stawce większej niż życie", czy "Karierze Nikodema Dyzmy". Aktorka słynęła nie tylko z talentu, ale i z urody. Nazywano ją nawet polską Bridgette Bardot.
Życie prywatne
Brylska była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym wybrankiem był informatyk Jan Borowiec. Kolejnym lekarz Ludwik Kosmala. Para doczekała się dwójki dzieci, corki Barbary i syna Ludwika. Niestety w 1993 roku akroce przyszło się mierzyć z ogromną rodzinną tragedią. Jej córka zginęła w wypadku samochodowym.
Aktorka długo nie mogła się otrząsnąć po stracie córki. Wycofała się z życia publicznego, coraz rzadziej pojawiając sie na ekranie. Po jakimś czasie wróciła do aktywności, choć nie na długo. Ostatni raz mieliśmy okazję oglądać ją w fimie "Miłość na wybiegu" z 2009 roku. Ze względu na problemy zdrowotne wycofała się z życia publicznego.
Jest pod opieką syna i chętnie spędza czas z nim i jego dziećmi. Nie jest łatwo ją spotkać, ale jak podaje "Jastrząb Post", "wygląda znakomicie. Zawsze jest elegancko ubrana i uczesana".
Należeliście do grona sympatyków talentu Barbary Brylskiej?
To też może cię zainteresować: Małgorzata Rozenek-Majdan spisała testament. Dlaczego to zrobiła
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Matka Tomasza Komendy od początku wiedziała, że sytuacja będzie miała taki finał. O czym mowa