Jak podaje "se.pl", zmarłż w wieku 72 lat Elżbietę Czyżewską porównywana była do najseksowniejszej aktorki na świecie Marilyn Monroe, która zmarła w tajemniczych okolicznościach w wieku 36 lat.
Dopiero Daniel Olbrychski zadbał o jej grób
Zarówno na wzgląd na jej urodę, jak i spektakl "Po upadku", w którym wcieliła się w postać Maggie - wzór wielkiej gwiazdy Hollywood, zyskała miano polskiej Marilym Monroe.
Sztukę tę obejrzał sam jej autor, Arthur Miller, były mąż Monroe, który zmarł w wieku 89 lat. Szczytem jej kariery były lata 60. Elżbieta Czyżewska, która znalazła się w gronie seksbomb PRL, pojawiła się w takich filmach jak: "Mąż swojej żony", "Żona dla Australijczyka", "Gdzie jest generał", "Guiseppe w Warszawie", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Rysopis", "Małżeństwo z rozsądku", czy "Wszystko na sprzedaż".
Przez lata mieszkała poza granicami Polski. Sporą ciekawostką jest fakt, że podczas pobytu aktorki w Stanach Zjednoczonych, Meryl Streep pobierała u Czyżewskiej lekcje języka polskiego, gdy grały razem w filmie "Biesiady", który reżyserował wówczas Andrzej Wajda. Dzięki tym lekcjim, Meryl świetnie poradziła sobie z rolą Zofii Zawistowskiej, w filmie "Wybór Zofii", za który jak wiemy otrzymała Oskara.
Z uwagi na swój polski akcent, Czyżeska grała w Stanach Zjednoczonych głównie role epizodyczne, a od czasu do czasu dostawała coś poważniejszego w polskich produkcjach. Uzależniona była od nikotyny, a póxniej także od alkoholu.
Przyjaźń z Joanną Pacułą, której swego czasu Elżbieta Czyżewska pomogła, miała uchronić ją przed zbliżającą się depresją, jednak po wielkiej kłótni, Pacuła wyjechała z Nowego Jorku, osiedliła się w Los Angeles, a po zagraniu w filmie "Park Gorkiego" otrzymała nominację do Oskara.
Aktorki już nigdy się ze sobą nie kontaktowały.
Po wielu sercowych perypetiach i życiowych tragediach, aktorka zmarła na nowotwór przełyku w pewnym szpitalu w Nowym Jorku. Miała wówczas 72 lata. Na Wojskowych Powązkach spoczęła dopiero po czterech miesiącach od śmierci.
Urna spoczęła pod usypanym kopczykiem ziemi, która z czasem się zapadła, a zasiana tam trawa całkowicie wyschła. Dopiero jej przyjaciel Daniel Olbrychski zadbał o miejsce jej spoczynku i postarał się dla niej o wspaniały pomnik.