Julia Żugaj ponownie znalazła się w centrum uwagi, ale tym razem nie ze względu na kolejne sukcesy, a na burzliwą dyskusję w sieci. Influencerka, która od pewnego czasu rozwija swoją karierę muzyczną, wystąpiła podczas gali On Air Music Awards. Jej show wzbudziło jednak spore kontrowersje, gdyż widzowie szybko wychwycili, że artystka nie śpiewała na żywo, a jedynie ruszała ustami do playbacku. W komentarzach aż zawrzało.
Julia Żugaj to jedna z najpopularniejszych influencerek w Polsce, a jej społeczność fanów stale rośnie. Młode pokolenie chętnie śledzi jej codzienne życie w mediach społecznościowych, a bilety na organizowane przez nią wydarzenia rozchodzą się w mgnieniu oka. Jednak obok wiernych fanów, którzy wspierają ją w każdej dziedzinie, nie brakuje też krytyków. Szczególnie ci ostatni mają sporo do powiedzenia w kwestii jej muzycznych występów, informuje Pudelek.
Julia, choć początkowo znana była głównie z działalności internetowej, od pewnego czasu rozwija swoją karierę muzyczną. Jej utwory osiągają milionowe wyświetlenia, a ona sama coraz częściej pojawia się na dużych wydarzeniach, w tym na scenach telewizyjnych. Jednak temat jej warsztatu wokalnego regularnie wraca na tapet. Podobnie stało się po gali On Air Music Awards, gdzie Julia wykonała swój przebój "Noc" – piosenkę nominowaną w kategorii Muzyczni Influencerzy.
Choć występ Żugaj był spektakularnie przygotowany, widzowie szybko zauważyli coś, co zepsuło cały efekt – influencerka nie śpiewała na żywo. Na nagraniach, które trafiły do sieci, widać, że jej ruchy ust nie zawsze pokrywały się z odtwarzanym wokalem. To wystarczyło, by w komentarzach rozpętała się burza.
"Czy ona kiedykolwiek zaśpiewała coś na żywo?", "Dramat, kolejny playback", "Jeśli nie umie śpiewać, to wiadomo, że co koncert będzie playback", "Ludzie, obudźcie się, ona nie potrafi śpiewać!" – to tylko niektóre z opinii rozczarowanych internautów.
Fani Żugaj jednak stanęli w jej obronie, wskazując, że wielu artystów posługuje się playbackiem podczas dużych wydarzeń, by uniknąć wpadek na żywo. "Każdy śpiewa z playbacku na takich galach", "To był show, a nie koncert live, dajcie jej spokój" – ripostowali jej zwolennicy.
Julia Żugaj zdaje się nie przejmować krytyką i konsekwentnie rozwija swoją działalność muzyczną. Playback czy nie, jej utwory wciąż zdobywają milionowe wyświetlenia, a bilety na koncerty wyprzedają się błyskawicznie.
Czy influencerka zdecyduje się w przyszłości na występy na żywo, by udowodnić krytykom swój talent? A może pozostanie przy sprawdzonej strategii i nadal będzie stawiać na perfekcyjnie dopracowane show? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Julia Żugaj nie przestaje wzbudzać emocji.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja synowa nic nie robi, tylko żyje na koszt mojego syna": Nienawidzę jej
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Gorąca konferencja PiS. Starcie posłów z dziennikarzami i oskarżenia o manipulację