Byli zaskoczeni tym, jak szybko minął czas od jego narodzin. Na trzecim roku studiów Paweł podjął niespodziewaną decyzję o ślubie.
Jednak jego rodzicom nie spodobał się wybór narzeczonej. Jego matka, Anna, początkowo nie traktowała Natalki poważnie. Zawsze wyobrażała sobie inną dziewczynę dla swojego syna. Był przystojny, inteligentny, pochodził z szanowanej rodziny, był jedynym spadkobiercą. Wiele dziewcząt zabiegało o niego, a z jedną, Weroniką, był blisko od wczesnych lat szkolnych. Anna zauważyła, że Weronika nie była obojętna Pawłowi, ale on traktował ją tylko jako przyjaciółkę. Kiedy dziewczyna zrozumiała, że jej miłość nie jest doceniana, wyjechała z miasta, by studiować w stolicy.
Anna miała cichą nadzieję, że czas i odległość sprawią, że Paweł zapała uczuciem do Weroniki. Jednak po latach dziewczyna wróciła ze swoim narzeczonym, a Paweł nie wykazywał żadnych oznak zazdrości, traktując parę jak dobrych przyjaciół. Natalia pojawiła się w życiu Pawła niespodziewanie.
Pewnego dnia wpadła na Annę na korytarzu ich domu i bez wahania przedstawiła się jako dziewczyna Pawła. Anna była oszołomiona zwyczajnym wyglądem Natalki, ale największe wrażenie zrobiła na niej śmiałość, z jaką Natalka ogłosiła, że ona i Paweł zamierzają razem zamieszkać.
Kiedy Paweł potwierdził, że Natalka spodziewa się z nim dziecka, Anna była przerażona. Nie mogła zaakceptować tej nagłej zmiany, podejrzewając Natalię o usidlenie Pawła dla własnych korzyści. Nawet gdy jej mąż próbował stanąć w obronie młodej pary, Anna pozostawała nieugięta.
Jej negatywne nastawienie i ciągłe dokuczanie sprawiły, że sytuacja stała się nie do zniesienia dla Natalki, która ostatecznie zamieszkała z babcią. Paweł, zbyt młody, by stanąć w obronie Natalki, poczuł dziwną ulgę po jej odejściu, co tylko jeszcze bardziej ucieszyło jego matkę.
Minęło pięć lat, zanim doszło do tragedii. Paweł uległ wypadkowi, a jego ojciec, nie mogąc poradzić sobie z żałobą, wkrótce przeszedł na drugą stronę. Inna została sama. Kiedy powoli zaczęła odbudowywać swoje życie, odnalazła Natalkę i dowiedziała się, że wychowuje ona swoją córkę, lustrzane odbicie Pawła.
Anna miała tylko nadzieję, że Natalka jej wybaczy i pozwoli poznać wnuczkę. Mijały jednak miesiące, a ona nie miała odwagi nawiązać kontaktu.
Sąsiadka poradziła jej, aby zrobiła pierwszy krok, mówiąc, że nie ma już o co walczyć i że dobrze byłoby, gdyby dziecko komunikowało się z drugą babcią. Ale Anna nie była gotowa. Mogła tylko patrzeć na zdjęcia wnuczki w mediach społecznościowych i gorzko płakać.
Zerknij: Duże, słodkie, bez pęknięć. Co dodać do dołka podczas sadzenia pomidorów