Biegała ze mną na występy i zawody, monitorowała moją codzienną rutynę, dietę i wyniki w nauce, mimo że pracowała. Nie robiła tego jednak dla mojego dobra, ale po to, by spotykając się z rodziną i przyjaciółmi, mogła opowiadać im o tym, jaka jestem mądra i odnoszę sukcesy, jakie mam nagrody i osiągnięcia.

Nie miałam żadnych wyraźnych porażek, ale czasami zajmowałam drugie lub trzecie miejsce zamiast pierwszego. W takich przypadkach mama nie krzyczała ani nie biła mnie, tylko zaciskała zęby i zmuszała mnie do jeszcze cięższej nauki.

Nie miałam innego wyjścia, jak tylko wykonywać jej polecenia. Nawet jeśli obciążenie pracą było zbyt duże i chciałam się poddać i po prostu żyć w spokoju. Kiedy od przedszkola nie masz ani jednej godziny na robienie czegoś, co lubisz, bardzo trudno jest żyć, zwłaszcza gdy jesteś dzieckiem.

Nawet w wakacje wstawałam o siódmej rano, a mój dzień był zaplanowany co do minuty. Mama uwielbiała przyprowadzać gości do mojego pokoju, gdzie wszystko było obwieszone medalami i certyfikatami, gdzie stały puchary. Kiedy ludzie podziwiali i chwalili moją matkę za córkę, którą wychowała, ta była naprawdę szczęśliwa. Przepowiadano mi wspaniałą przyszłość, ale w ostatniej klasie byłam tak zmęczona, że nic mi się nie chciało. Strasznie zazdrościłam zwykłym dzieciom, które miały tylko szkołę i klub do wyboru.

Mama uważa, że wie lepiej, co powinnam robić. Nie obchodzi jej, że wypaliłam się jeszcze w szkole. Nie lubię swojej pracy, nie chcę wymyślać, jak zarabiać na moich umiejętnościach muzycznych i innych zajęciach. Chcę po prostu żyć swoim życiem, nie martwiąc się o nic.

Muszę w końcu dowiedzieć się, czego chcę. Wcześniej miałam wyścigi, które zapewniała mi matka, a teraz czas z tym skończyć, bo moje nogi już mnie nie niosą. Wiem, że cała moja rodzina pomyśli, że jestem niewdzięczna: moja matka zrobiła dla mnie tak wiele, ale mnie to nie obchodzi.

Nie mogę tak dalej żyć. Nie chcę, żeby mama miała się czym chwalić: to już nie mój problem. Chcę po prostu żyć w spokoju.

Nie przegap: Aleksander Sikora znowu zabiera głos w sprawie Małgorzaty Tomaszewskiej. Czy poprowadzą „Halo, tu Polsat”

O tym się mówi: Wraca sprawa majątku po Krzysztofie Krawczyku. Świadek rzuca nowe światło na sprawę