Wszystko, co miałam, oddałam jemu.

Byłam młoda, kiedy ojciec Marka odszedł. Nie zostawił po sobie nic poza garścią kłamstw i nieopłaconymi rachunkami. Nie miałam wyboru – musiałam być i matką, i ojcem. Pracowałam po nocach, rezygnowałam z własnych potrzeb, robiłam wszystko, by moje dziecko miało lepsze życie.

Nigdy nie narzekałam. Nigdy nie żałowałam.

A potem nadszedł dzień, w którym moje poświęcenie przestało mieć znaczenie.

— Mamo, musimy porozmawiać — powiedział, siadając naprzeciwko mnie przy kuchennym stole.

Był już dorosły, dobrze ubrany, pewny siebie. Zupełnie inny niż chłopiec, którego tuliłam do snu przez tyle lat.

— O co chodzi, synku?

— Nie nazywaj mnie tak — rzucił ostro.

Zamarłam.

— Marku…

Westchnął, jakby już sam fakt tej rozmowy był dla niego ciężarem.

— Przez całe życie dusiłaś mnie swoją miłością. Ciągle mnie kontrolowałaś, chciałaś decydować, z kim mam się spotykać, gdzie mam studiować, co mam robić.

Poczułam, jak serce zaczyna mi bić szybciej.

— Ja… chciałam tylko twojego dobra.

— Twojego dobra, nie mojego! — przerwał mi. — Nigdy mnie nie słuchałaś!

— Słuchałam cię…

— Nie, mamo. Nigdy.

Patrzył na mnie obcym wzrokiem.

— Dlatego podjąłem decyzję. Od teraz chcę żyć po swojemu. Bez ciebie.

Zrobiło mi się ciemno przed oczami.

— Marku, co ty mówisz?

— Nie chcę, żebyś się do mnie odzywała. Nie chcę twoich telefonów, twoich wiadomości. Nie chcę, żebyś była częścią mojego życia.

Zamrugałam szybko, walcząc z łzami.

— Dlaczego?

— Bo nie jesteś mi już potrzebna.

Czułam, jak pękam na tysiąc kawałków.

Patrzyłam, jak wstaje, bierze kurtkę, podchodzi do drzwi.

— Żegnaj, mamo.

A potem wyszedł.

Nie obejrzał się nawet przez ramię.

I wtedy zrozumiałam, że największa samotność to ta, gdy człowiek poświęci wszystko dla kogoś, kto potem bez wahania go odrzuci.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Po latach opieki nad chorą matką dowiedziałam się, że cały majątek przepisała na mojego brata"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moja córka wyrzekła się mnie dla bogatego męża": Teraz, gdy ją porzucił, błaga o pomoc