Ta sytuacja wywołała falę krytyki ze strony widzów, którzy oskarżyli aktora o nepotyzm. W obliczu tej burzy Edward Miszczak, dyrektor programowy Polsatu i wieloletni menedżer telewizyjny, postanowił zabrać głos.

Edward Miszczak podaje życiowe argumenty

W rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Miszczak odniósł się nie tylko do zarzutów wobec Englerta, ale także do swojej własnej żony – aktorki Anny Cieślak.

Wyraził swoje ubolewanie nad sytuacjami, które mogą pojawić się w związku z ich małżeństwem. "Jest mi przykro, kiedy płaci moje rachunki," powiedział. "Czasami zdarza się, że ktoś próbuje zrealizować swoje problemy przy pomocy mojej żony." Mimo tych trudności podkreślił jednak pozytywne podejście do życia i pracy artystycznej.

Miszczak zdecydowanie stanął w obronie Englerta. Uważa, że dzieci znanych rodziców nie powinny być karane za osiągnięcia swoich ojców czy matek. "W pełni popieram pana Englerta i uważam, że miał sto procent racji," stwierdził. Podkreślił wartość autorskości oraz fakt, że artyści często wychowują się w atmosferze sztuki i kultury.

Czy doszło do nepotyzmu?

Jego słowa odbijają szerszą debatę na temat nepotyzmu w branży rozrywkowej. Czy rzeczywiście powinniśmy potępiać artystów za to, że korzystają z talentu swoich bliskich? A może powinniśmy docenić ich umiejętności i pasję do sztuki?

Edward Miszczak zwrócił uwagę na to, że Helena Englert zaprezentowała swoje umiejętności aktorskie podczas występu w teatrze Komedia – był zachwycony jej talentem. "Mamy ją karać za to, że ojciec przez wiele lat był świetnym dyrektorem Narodowego? Ja się na to nie zgadzam!" – dodał.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez HELA. (@helena_englert)

Nie przegap: Andrzej Piaseczny w ogniu krytyki. Najnowsze kontrowersje wokół "The Voice Senior" Zerknij: Kontrowersje wokół Karola Nawrockiego eskalują. Jak wyciek informacji mogą wpłynąć na jego kampanię prezydencką

Jan Englert musi teraz zmierzyć się z ostrą krytyką oraz oczekiwaną odpowiedzialnością jako twórca teatralny. Jednak dzięki wsparciu takich osób jak Edward Miszczak może mieć nadzieję na przetrwanie tej burzy oraz dalsze rozwijanie swojego artystycznego dorobku.

W miarę jak kontrowersje wokół nepotyzmu będą trwały nadal w polskim teatrze i filmie, ważne jest, aby pamiętać o wartości pracy każdego artysty – niezależnie od ich pochodzenia czy rodzinnych więzi. To właśnie talenty przekładające się na pasję tworzenia powinny być najważniejsze dla widzów oraz krytyków sztuki.

Nie przegap: Andrzej Piaseczny w ogniu krytyki. Najnowsze kontrowersje wokół "The Voice Senior"

Zerknij: Kontrowersje wokół Karola Nawrockiego eskalują. Jak wyciek informacji mogą wpłynąć na jego kampanię prezydencką