Dobrze radził sobie w szkole i bez problemu dostał się na studia. Ale od dłuższego czasu nie spotykał się z żadną dziewczyną. Nawet się o to martwiłam. Inni chłopcy w jego wieku zakładali rodziny i mieli dzieci.

Mój syn, z drugiej strony, najpierw siedział nad książkami, a potem ciężko pracował, aby zbudować karierę.

Kiedy przedstawił mi swoją przyszłą narzeczoną, Anetę, nie od razu ją polubiłam. Nie, oczywiście, była piękna, wysoka i szczupła. Kilometrowe rzęsy i paznokcie, krótka sukienka z głębokim dekoltem. Niezrozumiałe wykształcenie — jakaś szkoła artystyczna. A co najważniejsze, żadnych poważnych celów i planów na życie.

Nie na darmo mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. Miałam jednak nadzieję, że mój poważny syn będzie w stanie wpłynąć na moją żonę i zmienić ją na lepsze. Oczywiście starałam się być mądra i nie pokazywać synowej mojego prawdziwego nastawienia.

Zauważyłam, że Aneta ciągle się na mnie mści. Na przykład poproszę ją, żeby przywiozła do mnie wnuki na weekend. Ugotuję coś smacznego, kupię prezenty dla dzieci, usiądę i będę czekać. Mija pół dnia i zaczynam się martwić. Dzwonię do synowej, żeby dowiedzieć się, gdzie są dzieci. Jakby nic się nie stało, odpowiada, że chłopcy zostali zaproszeni na przyjęcie urodzinowe dla dzieci, więc nie przyjdą.

W moje urodziny zrobili coś naprawdę głupiego. Zebrałam wszystkich krewnych w moim domu. Oczywiście najpierw zaprosiłam mojego syna i jego rodzinę. I co ty na to? Siedzimy przy stole, wszyscy są. Nie ma tylko mojego syna, synowej i wnuków. W środku wieczoru Aneta dzwoni do mnie i mówi, że nie mogą dziś przyjechać. Nie potrafiła nawet wymyślić dobrego powodu! I to pomimo faktu, że rano zadzwonili do mnie z gratulacjami i ani słowem nie wspomnieli o zmianie planów! A następnego dnia pojawili się z prezentem tylko oddzielnie od wszystkich innych.

Co powinnam zrobić? Kuchnia mojej synowej jest obrzydliwa. W domu zawsze panuje bałagan. Zawsze daje niepotrzebne i przeciętne prezenty. Wszyscy nasi krewni się z tym zgadzają. Inna teściowa zabiłaby swoją synową za takie zachowanie. Ja jej tylko doradzam, co ma robić. A ta królowa, jak widać, nadal jest urażona.

Mści się też w małostkowy i paskudny sposób. Oczywiście powiedziałam to wszystko mojemu synowi. Myślisz, że mnie wysłuchał? Wręcz przeciwnie, zaczął bronić swojej durnej baby. Szczerze mówiąc, poczułam się urażona.

Nie przegap: Gorąco w Sejmie po występie Jarosława Kaczyńskiego. Nie obyło się bez interwencji marszałka Hołowni

Zerknij: Z życia wzięte. "Moja matka zdecydowała, że nie będzie komunikować się z bratem, dopóki nie odejdzie od żony