Nie dlatego, że nie mam jeszcze własnych. Po prostu mam już dość komunikowania się z dorosłą córką mojego męża z pierwszego małżeństwa.

Jesteśmy razem od sześciu lat i uwielbiamy się nawzajem. Wojtek jest starszy ode mnie o 14 lat, a kiedy mnie poznał, był rozwiedziony od kilku lat. Tak, mój mąż czasami bywa zazdrosny. Ale można go też zrozumieć — piękna, młoda żona, która na niego uważa! Pochlebia mi to. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jedna rzecz...

Mąż ma córkę-studentkę, Marysię, z pierwszego małżeństwa, kopię swojej matki — wysoką i grubą już w wieku 19 lat. Ale Wojtek ją uwielbia, jak sam mówi, to jego "dziecko". A teraz ta młodociana żmija — nazywam ją tak bez żadnej przesady — postanowiła zrujnować mi życie w nadziei, że jej ojciec się ze mną rozwiedzie. Maria odwiedza nas co najmniej raz w tygodniu, czasem częściej. I jeśli przez pierwsze kilka lat po prostu przychodziła i udawała, że mnie nie zauważa — rozmawiała tylko ze swoim ojcem, to teraz ta artystka obrała nową strategię. Na przykład, jeśli zaproponuję jej coś do jedzenia, odmawia lub po prostu nie odpowiada, a gdy tylko mąż wraca z pracy, biegnie do niego ze skargą, że nie dałam jej obiadu, bo uważam ją za grubą.

W takich momentach z oburzenia brakuje mi słów. Stoję i łapię powietrze jak ryba! Ostatnio Maria zaczęła przychodzić do mojej pracy w studiu jogi. Wchodzi, wita się ze mną przez zaciśnięte zęby i dyskutuje o czymś z recepcjonistką przy biurku. Albo siedziała i czytała broszury. Pomyślałam: cóż, dziewczyna interesuje się sportem, mój wpływ! Jakże byłam naiwna: to były przygotowania do kolejnej operacji, która miała mnie oczernić w oczach mojego męża, a jaki sposób wymyśliła!

Podczas świąt Bożego Narodzenia Maria przyjechała w odwiedziny, otrzymała prezent od swojego ojca i ode mnie, usiadła przy stole i nawet się uśmiechnęła — rzecz niesłychana! W pewnym momencie po kolacji zwróciła się do swojego taty i powiedziała:

-Tato, przez ostatni rok zaniedbywałeś swoją rutynę fitness. Dlaczego odpoczywasz, myślisz, że dodatkowe kilogramy znikną?"

-Kto to mówi! Po prostu mam szeroką kość! - mąż odpowiedział ze śmiechem.

-No, no... Słuchaj, Krysia jest młodą dziewczyną, już patrzy na wszelkiego rodzaju umięśnionych przystojnych mężczyzn — odpowiedziała Maria, patrząc mi prosto w oczy.

Odrzuciłem te absurdalne oskarżenia. Krzyczeliśmy na siebie przez kolejną godzinę, ale każdy z nas był pogrążony we własnych myślach. Pod koniec rozmowy mąż zaczął przypominać sobie bzdury, o których opowiadała mu córka. W jego mniemaniu byłam jakąś szumowiną, która bez powodu wściekła się na młodą dziewczynę.

-Wiesz co? Jeśli ta niegrzeczna kobieta jeszcze raz przyjdzie do naszego domu, odejdę! Więc zdecyduj się — załamałam się i dałam mężowi wybór. Nie wiem, jak to wszystko się skończy. Ale zamierzam walczyć i nie pozwolę jej tak zniszczyć mojej rodziny!

Nie przegap: Jerzy Owsiak otrzymał groźby karalne. Policja zatrzymała autorów najbardziej radykalnych tekstów

Zerknij: Ważne wieści od Szymona Hołowni. Daty wyborów prezydenckich ujrzały światło dzienne. Padły ważne decyzje