Ich rodzice rozwiedli się, gdy chłopcy byli już dorośli. Razem z mężem również stworzyliśmy dużą rodzinę, prowadzimy gospodarstwo i budujemy dom. Jednak życie w takiej strukturze nie jest wolne od wyzwań.

Mój mąż wychodzi do pracy wcześnie i wraca późno, co sprawia, że sprzątanie, gotowanie i opieka nad dziećmi spoczywa na mnie. Dodatkowo, teściowa, która nie jest w stanie pracować z powodu choroby, wymaga ode mnie opieki. Muszę wozić ją do szpitali w regionie, a jej pozostałe dzieci nie mają wystarczająco dużo czasu ani pieniędzy, by jej pomóc.

Bezpośrednio odczuwam brak wsparcia ze strony teściowej, która nie angażuje się w życie moich dzieci. Choć czuję się urażona jej postawą, staram się nie wywoływać konfliktów, aby nie denerwować męża, który bardzo nas kocha i troszczy się o nas. Wiem, że wiele osób w wiosce zazdrości nam życia rodzinnego, mimo trudności, z jakimi się zmagamy.

W ostatnim czasie nasza rodzinna sytuacja stała się dość skomplikowana. Moi szwagrowie i ich żony zaczęli przychodzić do nas na noc, zajmując przestrzeń, która powinna należeć do naszej rodziny. Choć zawsze staram się być gościnna, sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Podczas gdy my jesteśmy w pracy, goście swobodnie zajmują nasze łóżka, a dzieci muszą się przystosować do spania w naszym pokoju. Zdarzyło się nawet, że spędziliśmy noc na ławie w altanie, co było dla nas ogromnym dyskomfortem.

Rano postanowiłam zareagować. Oznajmiłam mężowi, że to był ostatni raz, kiedy jego krewni wyparli nas z własnego łóżka. Zrobiłam raban w domu, obudziłam teściową i wydałam dyspozycje dotyczące śniadania dla dzieci. Jej oburzenie i oskarżenia o brak gościnności tylko potwierdziły, że czas na zmiany.

Teściowa poczuła się urażona, gdy poprosiłam ją o pokrycie kosztów posiłków, które zjedli jej goście, oraz o przygotowanie śniadania dla moich córek. Opuszczając nasz dom, zatrzasnęła drzwi i od tamtej pory nie pojawiła się ponownie, a jej goście również przestali u nas nocować.

Nie przegap: Potrącił 14-latka na przejściu, trafi do aresztu. Jest decyzja sądu w sprawie Andrzeja K.

O tym się mówi: Wymowny wpis pojawił się na profilu Danuty Martyniuk. Czego dotyczy