Sami zorganizowali ślub i nie pobrali od nas ani grosza. W tamtym czasie nie wiedziałam o sytuacji finansowej swatki. Spotkałyśmy się tylko raz lub dwa przed ślubem, aby lepiej się poznać. Była normalną, miłą, schludnie ubraną kobietą — to wszystko, co mogłam o niej powiedzieć.

Byliśmy gotowi dołożyć się finansowo do uroczystości, ale syn poprosił nas, żebyśmy się nie wtrącali. Wtedy postanowiliśmy wyremontować mieszkanie, które mój syn otrzymał w prezencie od swojej babci. Mieszkanie wymagało remontu. Wyremontowaliśmy je i wyszło świetnie.

Daliśmy im kopertę z pieniędzmi na wesele, mogli sami wybrać meble. Matka mojej synowej również dała kopertę. Była w świetnej formie, miała zadbane i ułożone włosy, szytą na miarę sukienkę i wysokie szpilki. Podziwiałam ją za dbanie o siebie. Nowożeńcy zaczęli mieszkać osobno w mieszkaniu mojego syna.

Mój mąż i ja nie przeszkadzaliśmy im. Czasami zapraszali nas na imprezy, czasami my zapraszaliśmy ich na kolację. Zazwyczaj zapraszaliśmy się nawzajem na urodziny. Resztę czasu spędzali w swoim gronie.

Nie dogadywaliśmy się dobrze z matką panny młodej, więc nie zapraszaliśmy się nawzajem w odwiedziny. Minęło pięć lat, ale nowożeńcy nadal nie mieli dzieci. Nie zadawaliśmy pytań. Może im się nie udaje, więc po co naciskać na bolące miejsce?

Sześć miesięcy temu mój syn przyszedł do nas w nocy z walizką. Powiedział, że chce się rozwieść i zamieszkać z nami na jakiś czas. Nie spodziewałam się tego: myślałam, że dobrze im się żyje, że się dogadują. Powiedział mi, że powodem rozwodu była jego teściowa. W szczególności jej dzieci i długi, które mój syn musi spłacać.

Okazuje się, że matka mojej synowej nie pracuje, żyje z młodych, ma rachunki, dzieci, wydaje mnóstwo pieniędzy na swoją urodę, robi sobie drogie zastrzyki i różne zabiegi. Wspieram mojego syna i jestem z niego dumna. Nie jest zobowiązany do znoszenia wymagań tej kobiety.

Nie przegap: Z życia wzięte. "Wyremontowaliśmy domek letniskowy, który chciała nam podarować teściowa": Teraz go sprzedaje, bo mój szwagier postanowił się ożenić

Zerknij: Wiemy, co dalej czeka osierocone przez Barbarę Sienkiewicz bliźnięta. Posłanka nie owija w bawełnę