Trwają pieczołowite przygotowania do 1 listopada i Dnia Zadusznego, kiedy tłumy ludzi w zadumie lub szczebiocie dawno niewidzianych bliskich przyjezdnych z daleka, prą na cmentarze w całej Polsce, obładowani kwiatami, wieńcami, wkładami do zniczy i zdobionymi zniczami.

Supermarkety prześcigają się w ofertach promocyjnych

Wprowadzane limity, gratisy i okresowe zniżki na akcesoria związane ze Wszystkimi Świętymi, zajmują regały półek i stojaków tuż przy wejściach i kasach, a wybór zniczy jest ogromny. Każdy może wybrać dowolną wielkość, kształt, czy zdobienie, jednak wielu zwraca też uwagę na długość palenia się lampioników.

Dlatego też producenci wyszli naprzeciw oczekiwaniom konsumentów i stworzyli znicze i lampiony ledowe, zasilane bateryjnie. Są droższe, jednak wielu stawia na nowoczesność, chcąc podarować zmarłym przodkom światełko w szczególny dzień.

Ledowe znicze wytrzymują ze swoim światełkiem znacznie dłużej niż tradycyjne z płomyczkiem, jednak wciąż musimy pamiętać o wymianie bateryjek, jeśli chcemy utrzymać światełko włączone.

W związku z tym problemem producenci poszli o milowy krok dalej i zaoferowali produkt, który okazał się wielkim hitem w tym roku. Jak donosi Goniec, znicze solarne okazały się obiektem pożądania konsumentów, przygotowujących się do obchodów pierwszego listopada.

Z racji tego, że są dość drogie, gdyż trzeba się przygotować na minimalną kwotę rzędu stu złotych, wielu decyduje się wręcz na rodzinną zrzutkę na zakup jednej sztuki lub więcej. Czytelnik jednego z tabloidów przyznał, że według sprzedawców, u których nabył ten cud techniki, będzie można złożyć reklamację w przypadku awarii urządzenia.

Nie przegap: Michał Szpak rozkręca się na dobre. Złośliwości wokalisty przeszły na kolejny poziom

Zerknij: Nie żyje znana aktorka. Światło dzienne ujrzały okoliczności jej odejścia

O tym się mówi: Żona Zbigniewa Ziobry ujawnia szczegóły jego stanu zdrowia. Zabrała głos w obliczu narastających spekulacji