Mój chłopak, oczywiście, dobrze zarabia, ale ja też nie siedzę mu na karku. I jestem przyzwyczajona do wydawania pieniędzy na drogą bieliznę, piękny manicure i najlepsze kosmetyki. Helena czasami przychodzi do nas i od razu się rozgląda.

Co nowego u nas? - "Och, jakie piękne buty. Może włoskie? Myślę, że je przymierzę", mruknęła moja teściowa już na progu, gdy zobaczyła moje nowe buty wykonane z najlepszej, najpiękniejszej skóry.

"Nawet moi przyjaciele proszą mnie o pozwolenie na przymierzenie niektórych moich rzeczy. A dla Heleny nie istnieją żadne prawa etyki. Wzięła moje piękne buty i wcisnęła je na swoje grube stopy, i tak dalej ze wszystkim.

Odzwyczaiłam ją tylko od wciskania się do lodówki. Lubiła zachwycać się czerwoną rybą, którą kupuję. Kiedyś mój mąż próbował to skomentować. Powiedział: "Mama nie jada takich drogich ryb, dlaczego my je jemy, a nie dzielimy się nimi?"

Jeśli chcę się podzielić z Heleną, to się podzielę. Jeśli nie, to nie. Lubię jeść kanapkę z kawą na śniadanie każdego dnia. "Jeśli cały czas będę dzielić się z twoją mamą, zostanę sama bez mojego ulubionego śniadania" - odpowiedziałam, patrząc Igorowi prosto w oczy. Przytaknął. Zdawał sobie sprawę, że nie powinien zmuszać mnie do dzielenia się moimi ulubionymi potrawami, rzeczami itp.

Jednak okazało się, że Helena miała jeszcze jedną pasję — perfumy. Oczywiście, moje bardzo drogie perfumy, i nie mogłam nic na to poradzić. Kiedy widziała nowe perfumy na komodzie, stoliku nocnym lub w łazience, prawie drżała. Natychmiast postanowiłam postawić granice, ale ona nawet się nie wzruszyła. Przytaknęła, ale gdy tylko odwróciłam się, poszła do łazienki i spryskała się drogimi perfumami.

"Nie spryskałam się!" - powiedziała moja teściowa z szeroko otwartymi oczami, gdy zaatakowałam ją oskarżeniami. "Mamo, cała łazienka pachnie perfumami po twoim wejściu" - powiedział zawstydzony Igor. Bardzo wstydził się swojej matki, ale nie odważył się być niegrzeczny otwarcie.

To był moment, w którym rozpoczęła się nasza wojna. Próbowałam ukryć perfumy, ale czasami zapominałam, a wtedy moja teściowa wylewała na siebie połowę butelki. A jeśli próbowałam ją za to skarcić, miała niewinne oczy i zaprzeczała.

Kiedyś kupiłam córce zestaw kosmetyków dla dzieci. W zestawie była woda perfumowana. A ponieważ moja córka również uwielbiała moje butelki, wlałam jej wodę do butelki perfum, która się skończyła. Śmiałam się tak mocno, kiedy zdałam sobie sprawę, że Helena zaczęła wylewać na siebie perfumy córki. Zgodnie ze starą tradycją, hojnie i obficie, a ponieważ jej zmysł węchu nie jest zbyt dobry, nie zauważyła, że zawartość luksusowego flakonu nie była francuskimi perfumami. I wtedy mnie to uderzyło.

Zaczęłam zbierać zużyte butelki, zwłaszcza te, które były wyjątkowe i piękne. Napełniałam je wodą toaletową dla dziewczynek i stawiałam w widocznym miejscu. Kiedy moja teściowa widziała elegancką butelkę, nie mogła się powstrzymać przed ochlapaniem się. A te mniej eleganckie, ale naprawdę drogie, pozostawały bezpieczne.

Powiedziałam o tym mężowi, a on śmiał się do rozpuku. Przypomniał sobie też, że w zamierzchłej przeszłości ojciec kupił gdzieś mamie drogie zagraniczne perfumy. Jego siostra rozlała je przez przypadek. Igor był starszy, więc wyjął swoje oszczędności ze skarbonki, kupił tanią wodę kolońską i wlał ją do flakonu z perfumami. Jego matka nic wtedy nie zauważyła, a nawet chwaliła się koleżankom wspaniałym zapachem!

Nie przegap: Z życia wzięte. "Kiedy miałam 57 lat, zamieszkałam z partnerem.": Po kilku tygodniach natychmiast go odesłałam

Zerknij: Michał Szpak pęka z dumy. "Jest miłość", radośnie powitał ją na świecie