Kiedy miałam dwanaście lat, ojciec zostawił mnie i matkę i odszedł do innej kobiety. Odszedł z myślą o celu.
Zapomniał nawet o moim istnieniu. Kiedy skończyłam piętnaście lat, do naszego domu przyszedł chłopak z dziewczyną i zażądał, abyśmy opuścili jeden pokój, ponieważ był to prezent od ojca. Kiedy moja matka zadzwoniła i zapytała go dlaczego, odpowiedział: "Igor jest jak mój własny". Nie chcąc mieszkać w mieszkaniu komunalnym, mama sprzedała mieszkanie, jedną trzecią pieniędzy przekazała Igorowi, a za resztę kupiła dwupokojowe mieszkanie w centrum miasta.
Aby pomóc mamie w spłacie kredytu, ja również poszłam do pracy, odkładając studia na wiele lat. Dwa lata temu moja matka zmarła, a ja mam jeszcze rok na spłatę pożyczki. Trzy tygodnie temu zadzwonił do mnie ojciec i poprosił o spotkanie. Jak się okazało, jego nowa żona wyrzuciła go z domu. A teraz jest stary, schorowany, z niewielką emeryturą i nikt go nie chce.
Jego dochody nie wystarczały na opłacenie czynszu i nie miał dachu nad głową. Teraz postanowił poprosić mnie o pomoc. Patrzyłam na niego i zastanawiałam się, czy jest bezczelny, czy głupi. Czy on myśli, że po dwudziestu latach niepamiętania o mnie, nie przychodzenia, nie dzwonienia, niepomagania mi z pieniędzmi, a właściwie zabierania mi mieszkania, pozbawiania możliwości studiowania i wpędzania mnie w długi, przywitam go z otwartymi ramionami?
Zerknij: Z życia wzięte. "Wychowała cię, jak pamiętasz": Dlatego moje długi są twoimi długami
Nie przegap: Dziewięć godzin czekał na ratunek. Wokół niego szalał żywioł. Poruszająca relacja