Dziś mija równo 27 lat od dnia, który na zawsze zmienił historię brytyjskiej rodziny królewskiej i wstrząsnął całym światem. To wtedy, 31 sierpnia 1997 roku, w tragicznych okolicznościach zginęła księżna Diana – "królowa ludzkich serc". Wypadek samochodowy w paryskim tunelu Pont de l'Alma pozbawił życia kobietę, która przez wiele lat była ikoną dobroczynności, stylu i niezłomności w obliczu trudności.


Tamtej nocy, samochód, którym podróżowała księżna Diana, uderzył w filar mostu. W pojeździe znajdowały się cztery osoby – oprócz Diany, jej partner Dodi Al-Fayed, kierowca Henri Paul oraz ochroniarz Trevor Rees-Jones. Z wyjątkiem ochroniarza, wszyscy zginęli. Tragiczne wydarzenie miało miejsce o godzinie 24:23, kiedy to kierowca, próbując uciec przed natrętnymi paparazzi, stracił panowanie nad pojazdem, informuje Lelum.


Diana była w stanie krytycznym, kiedy przewieziono ją do paryskiego szpitala Pitié-Salpêtrière. Lekarze walczyli o jej życie przez kilka godzin, jednak ostatecznie, o czwartej nad ranem, księżna zmarła w wyniku rozległych obrażeń wewnętrznych.


Diana Spencer była pierwszą żoną obecnego króla Karola III. Choć ich związek początkowo wydawał się być spełnieniem marzeń, szybko stał się przedmiotem medialnych spekulacji i kontrowersji. Ich małżeństwo zakończyło się głośnym rozwodem, który pogłębił zainteresowanie mediów życiem Diany. Jednak mimo trudności, księżna Diana zawsze zachowywała swoją niezłomność, angażując się w działalność charytatywną, szczególnie w sprawy związane z dziećmi, chorymi na AIDS oraz ofiarami min lądowych. Zyskała dzięki temu przydomek "królowej ludzkich serc".


Niedawno do sieci wyciekło zdjęcie zrobione tuż przed wypadkiem. To prawdopodobnie jedno z ostatnich zdjęć księżnej Diany. Na fotografii widoczny jest jej szczery uśmiech, który był jej znakiem rozpoznawczym przez całe życie. To uderzające, że w tych ostatnich chwilach życia, Diana emanowała ciepłem i spokojem, jakby zupełnie nieświadoma nadciągającej tragedii.


Śmierć księżnej Diany pozostawiła niezatarty ślad w sercach milionów ludzi na całym świecie.

Była symbolem odwagi, empatii i niezależności. Dla wielu osób jej odejście było nie tylko stratą ikony, ale i osoby, która potrafiła inspirować innych do działania na rzecz dobra wspólnego. W dniu jej pogrzebu, świat pogrążył się w żałobie, a miliony ludzi zgromadziły się w Londynie, by oddać jej hołd.


Diana miała zaledwie 36 lat – całe życie przed sobą. Jej tragiczna śmierć stała się jednym z najboleśniejszych momentów w historii brytyjskiej monarchii. Dziś, 27 lat później, wspominamy ją nie tylko jako księżną, ale przede wszystkim jako kobietę, która zmieniła świat na lepsze.


To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja teściowa jest okropna": Każdego ranka przychodzi do naszego pokoju z mężem


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jarosław Kaczyński nie przebiera w słowach. Apeluje do Polaków o wsparcie finansowe