Wrócił do domu z pracy w złym humorze i zaczął mi dokuczać: Dlaczego moja koszula nie jest sucha? Dlaczego na obiad znowu jest zupa? Lubi mnie tak strofować, odkąd jestem na urlopie macierzyńskim. Zwykle mam wszystko gotowe, posprzątane i przygotowane, ale tutaj tak bolała mnie głowa, że nie mogłam wstać na nogi. Zobaczył, co się dzieje i zaczęło się..." - wzdycha 30-letnia Kasia.

Kasia i jej mąż wychowują trzyletnie dziecko. Wciąż przebywa na urlopie macierzyńskim. Napisała podanie, aby utrzymać swoje miejsce przez kolejne sześć miesięcy. Rzecz w tym, że nie dali jej jeszcze miejsca w przedszkolu. Nie ma z kim zostawić dziecka.

Obiecują, że od września zabiorą córkę do młodszej grupy, ale musi poczekać na okres adaptacyjny. Aleks nie może się doczekać, aż żona pójdzie do pracy. Faktem jest, że sytuacja finansowa rodziny nie jest najlepsza.

Mimo że mieszkają w mieszkaniu rodziców, muszą dużo płacić za czynsz komunalny. Kolejne zakupy spożywcze, wydatki domowe, wydatki na dziecko... Dzięki Bogu, że nie zaciągnęli kredytu hipotecznego!

Tłumaczyła mężowi, że teraz wszystko jest inaczej, bo nauczyciele dbają o psychikę dzieci i odpowiednią adaptację. Najpierw dziecko jest w grupie przez kilka godzin, potem idzie na spacer, potem zostaje na drzemkę... A po dwóch, trzech tygodniach idzie do szkoły na cały dzień, jeśli wszystko idzie zgodnie z planem. Zaczął więc krzyczeć, żeby nie wymyślała bzdur i nie usprawiedliwiała swojego lenistwa.

Kasia nie wie, jak otworzyć mężowi oczy. O tym, że ona natychmiast do pracy nie pójdzie, ogólnie boi się wspominać. Aleks potrafi wpaść w furię z powodu nieumytego talerza, a tego dnia powiedział jej, że ma dosyć. Powiedział, że nie będzie jej utrzymywał i od września będą mieć oddzielny budżet.

- Jeśli nie będę miała pieniędzy, będę musiała wziąć pożyczkę — nie da mi już ani grosza. Widzisz, on utrzymuje mnie już od trzech lat, nadszedł czas, aby podzielić się stratami, Kasia prawie płacze. Nie wie, co robić. Jaką pożyczkę? Jak będzie ją spłacać? Czy można wysuwać takie roszczenia wobec żony, która opiekuje się dziećmi i dba o dom 24 godziny na dobę?

Zerknij: Marcin Prokop rozbawił wszystkich. Jego wpadka w DDTVN na żywo obiegła media

O tym się mówi: Widzowie nie pozostawili suchej nitki na Polsacie i Radiu ZET. "Żenada te wyniki. Zasługiwała na wygraną"