Moja teściowa sprawia wrażenie bardzo apodyktycznej, chce mieć wszystko pod kontrolą i o wszystkim decydować. Chce, żebyśmy tu zamieszkali na zawsze, żeby syn poszedł do miejscowego przedszkola i szkoły, a mąż rzucił pracę w mieście.
Nie podoba mi się też sposób, w jaki komunikuje się z moim synem, bo go psuje i nakręca przeciwko nam. A dziecko jest małe, gotowe na wszystko dla czekolady. Oczywiście, bardziej będzie kochał dobrą babcię niż matkę, która każe mu jeść zupę i zabiera słodycze, gdy nie jest na nie pora.
W oczach dziecka jestem okrutnikiem, który daje same zakazy. Dlatego syn spędza więcej czasu z babcią, z czego teściowa jest wręcz zadowolona. Nie ma sensu z nią rozmawiać, bo jest pewna, że wszyscy w jej domu muszą przestrzegać jej zasad. Jeszcze kilka dni pod jej opieką i w ogóle nie będę w stanie poradzić sobie z własnym dzieckiem!
Mąż tego nie zauważa i nie wystąpi przeciwko matce. Mam już dość ciągłej walki z nią i stawiania granic, których ona i tak nie zamierza przestrzegać.
Jak to zrobić? Jak chronić dziecko przed jego wpływem? Już jestem na skraju przepaści i zastanawiam się, czy nie spakować siebie i dziecka i nie pójść do rodziców. Sama już nie wiem co zrobić. Może wy macie jakiś pomysł, żeby teściowa wreszcie zrozumiała, że to moje dziecko i to ja powinnam decydować o sposobie, w jaki będzie wychowywane.
A wy, co zrobilibyście na moim miejscu? A może byliście w podobnej sytuacji i macie dla mnie radę, co w waszym przypadku okazało się najskuteczniejsze. Naprawdę potrzebuję waszej pomocy!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mój drugi mąż żąda, aby córka z pierwszego małżeństwa płaciła mu czynsz za pokój": Nie chcę wyrzucać własnej córki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej Piaseczny przerywa milczenie. Co się wydarzyło za kulisami festiwalu w Opolu
O tym się mówi: Jolanta Kwaśniewska świętuje 69. urodziny. Ola Kwaśniewska wrzuciła do sieci stare zdjęcia rodziców
Z życia gwiazd: Smutne wieści ze świata show-biznesu. Odszedł znany aktor, polityk i satyryk