Pewnego razu w moim życiu wydarzyła się bardzo trudna historia. Wiele osób uważa, że teściowa to moja mama. W zasadzie sama nazywam ją matką od dłuższego czasu. To właśnie ta kobieta zaopiekowała się mną, kiedy najbardziej tego potrzebowałam.
W szkole średniej zaczęłam spotykać się z chłopakiem o imieniu Igor. Po dwóch latach powiedział mi, że pójdzie do pracy, żeby zarobić na wesele. Potem go już nie widziałem. Nie było wtedy telefonów komórkowych, całkowicie straciliśmy kontakt.
Niedługo po jego wyjeździe okazało się, że jestem w ciąży. Rodzice bardzo się rozzłościli i wyrzucili mnie z domu, mówiąc, że wstydzą się przed sąsiadami panny z dzieckiem. Nie wiedziałam co robić. To właśnie w tym okresie zamieszania skontaktowała się ze mną Maria, matka Igora. Miała gdzieś, co powiedzą i pomyślą inni.
Chroniła mnie i traktowała jak własną córkę. Igor pojawił się dwa lata później. Wrócił z dużą sumą pieniędzy. On i ja w końcu wzięliśmy ślub. Nie rozmawiam z rodzicami, ale mam cudowną rodzinę. Nie ukrywam, że wszystko zawdzięczam swojej teściowej, która była ze mną w chwili, kiedy moja własna matka i mój własny ojciec odwrócili się do mnie plecami.
Od tamtej pory nazywam moją teściową mamą i nie wyobrażam sobie, że kiedyś może jej zabraknąć. Jest najcudowniejszą osobą, jaka chodzi po tym świecie, czego dowody dała wtedy i daje je nam po dziś dzień, kochając swoje wnuki i dając im odczuć, że są najważniejsze.
Wiem, że nie brakuje osób, które nie mają dobrych doświadczeń z teściami. Ja miałam więcej szczęścia i dlatego postanowiłam wam o tym opowiedzieć.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż zażądał, bym sprzedała mieszkanie moich rodziców i wyremontowała dom jego rodziców": Inaczej mnie zostawi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rzecznik Kate Middleton szczerze o stanie zdrowia księżnej. Rozwiał wszelkie spekulacje
O tym się mówi: Słowa Tadeusza Rydzyka na temat Jana Pawła II zapadną w pamięci milionów Polaków. "Lekarze mówili rodzicom, że należy go usunąć"