Może to było po prostu przeznaczenie. Przynajmniej Maciek i ja nie mieliśmy czasu na dzieci, ale udało nam się rozstać na czas.
- Zamieszkajmy u mojej mamy! - Maciek powiedział mi, jak tylko się pobraliśmy. - Szybciej zbierzemy pieniądze na nowe mieszkanie. Moja mama jest bardzo spokojna, nie lubi się kłócić. No i jest bliżej do pracy niż twoje mieszkanie.
Długo nie chciałam się na to zgodzić. Miałam własne mieszkanie, podarowane mi przez rodziców. Była to kawalerka. Dlaczego miałabym mieszkać z teściową? Ale Maciek miał rację co do naszych długich dojazdów do pracy.
- I umieścimy lokatorów w twoim mieszkaniu. Nie sprzedamy go. Kiedyś będziemy mieć dzieci. A za rok, dwa czy trzy zaoszczędzimy na zaliczkę na mieszkanie! - Maciek mnie przekonywał.
- Oczywiście, przyjeżdżajcie i mieszkajcie! - powiedziała do mnie teściowa, Antonina. - Mam trzypokojowe mieszkanie! Córka już dawno ze mną nie mieszka. Są dwa wolne pokoje, który ci się podoba, ten zajmiecie.
- To zależy od ciebie, Marta. Ale dlaczego miałabyś zamieszkać z teściową, skoro masz własne mieszkanie? - powiedziała mi matka. - Cóż, oczywiście, w słowach twojego męża jest prawdziwy powód. Idź. Spróbuj, jeśli nie dogadasz się z teściową, zawsze możesz wrócić do własnego mieszkania.
Kiedy po raz pierwszy przyszłam do mieszkania mojej teściowej, od razu zauważyłam, że w mieszkaniu jest bardzo mało sprzętu AGD. A te, które tam są, są bardzo stare. Nikt już z nich nie korzysta.
- Po co mi automatyczna pralka? - Antonina powiedziała — Moja zwykła pralka dobrze sobie radzi! I nie potrzebuję mikrofalówki — mogę podgrzać wszystko, czego potrzebuję, na kuchence.
To samo dotyczy multicookera, blendera, zwykłego telewizora i robota kuchennego. Potem dowiedziałam się, że był telewizor, ale został podarowany córce.
Miałam wiele nowych urządzeń gospodarstwa domowego. Moi rodzice nie tylko kupili mi mieszkanie, ale także kupili wszystko, czego potrzebowałam do mieszkania. Wiele sprzętów nie było w ogóle rozpakowanych. Więc moja mama powiedziała:
- Zabierz to wszystko do teściowej! A mieszkanie wynajmiemy.
Przyszłam do męża z dużym posagiem. Miałam nowy telewizor, kuchenkę mikrofalową, blender, nową pralkę, multicooker i mnóstwo przyborów kuchennych.
Moi rodzice wynajęli moje mieszkanie trzy tygodnie później. Zaczęliśmy oszczędzać pieniądze na zakup nowego mieszkania.
- Jakie to wygodne! - moja teściowa zachwycała się moją nową pralką. - Pralka pierze bez mojego udziału! To konieczność!
Podobało jej się również korzystanie z kuchenki mikrofalowej.
- Jest ładna i szybka!
To jedyna dobra rzecz, jaką powiedziała mi teściowa. Po prostu mnie nienawidziła.
- Dlaczego ze mną nie rozmawiasz, Maciuś? Całujesz swoją żonę, ale mnie nie całujesz! Dlaczego nie? Bo masz tylko jedną mamę. A żon może być wiele! Nie obrażaj się, Marta, nie mam nic przeciwko tobie, ale kiedy będziesz miała syna, zrozumiesz, jak bardzo jestem teraz obrażona! - często powtarzała mi teściowa.
Bardzo mi się to nie podobało. A potem teściowa zaczęła się mnie czepiać: nie myję dobrze naczyń, nie umiem sprzątać. A potem znalazła włos w jedzeniu.
Powiedziałam Maćkowi, że mam tego dość i za trzy tygodnie wracam do swojego mieszkania. Jeśli chce, może się do mnie wprowadzić. Ale ja nie zamierzam tak dłużej żyć.
Ale nie wytrzymałam trzech tygodni. Po tygodniu wyjechałam do domu rodziców. Musiałam poczekać, aż najemcy znajdą nowe miejsce do życia.
- Wrócę po swoje rzeczy później! - Powiedziałam, wychodząc.
- Przyjdź po swoje ubrania. Nic więcej stąd nie zabierzesz! Spróbuj udowodnić, że to wszystko jest twoje! To wszystko jest nasze! Znajdę mnóstwo świadków, żeby to udowodnić!
Ale zabrałam wszystkie swoje rzeczy. Moi bracia przyszli z przyjaciółmi. Mężczyźni w naszej rodzinie są duzi, wszyscy mają powyżej dwóch metrów wzrostu. Moi przyjaciele są tacy sami.
Maciek i Antonina tylko patrzyli, jak wynoszą wszystkie moje rzeczy z mieszkania.
- Dlaczego zabieracie telewizor i pralkę? Jak mam zrobić pranie? Dlaczego zabieracie multicooker? I kuchenkę mikrofalową? Jak ja mam teraz gotować?! - krzyczała teściowa.
Bracia nie wytrzymali i zaczęli się śmiać.
- Niech Maciuś znajdzie sobie żonę z całym sprzętem AGD. Tylko niech wybierze żonę bez krewnych i własnego mieszkania, ale ze sprzętem AGD!
Minęły dwa lata. Wyszłam ponownie za mąż. Mieszkam w mieszkaniu męża. Moja teściowa mieszka bardzo daleko od nas. Urodziłam już cudowną córeczkę. Znów wynajmuję moje jednopokojowe mieszkanie.
Nie wiem, jak mieszkają Maciek i jego mama, ale nie interesuje mnie to w najmniejszym stopniu.
O tym się mówi: Co nas czeka w drugiej połowie 2024 roku? Te przepowiednie nie pozostawiają wątpliwości