Lata finansowego wsparcia dla moich dzieci z Włoch przyniosły dom i oczekiwania, ale i niewdzięczność dzieci.

Kiedy podzieliłam się wiadomością o moim nowym życiu z Alejandro, Włochem, ich niechęć wyszła na jaw, zwłaszcza gdy wyznałam, że jest przeciwna dalszej pomocy finansowej. Niepokój mojej córki był namacalny:

"Nie zaciągnęlibyśmy tej pożyczki, gdybyśmy wiedzieli, co nam zrobisz", lamentowała, mówiąc mi, że liczyli na moje wsparcie w spłacie kredytu samochodowego, który teraz, bez mojej pomocy, stał się nieznośnym obciążeniem finansowym...

Alejandro zaproponował rozwiązanie, sugerując, aby moja córka pracowała we Włoszech, aby poprawić sytuację finansową, ale to tylko nasiliło jej urazę, która wylała się z niej na dobre.

Wiele lat temu opuściłam mojego męża, który nie interesował się moim życiem, i wyjechałam do Włoch w poszukiwaniu stabilności i przyszłości, którą teraz moje dzieci uważają za coś oczywistego.

Obojętność mojego byłego męża i mój późniejszy wyjazd do bardziej dostatniego życia pozostawiły mnie jako jedynego żywiciela rodziny, którą to rolę pełniłam do czasu, gdy nawiązałam kontakt z Alejandro.

Teraz, w domu niedaleko Rzymu, cieszę się nowo odkrytym szczęściem z Alejandro, ale niezgoda z moimi dziećmi przyćmiewa tę radość. Ich brak zrozumienia i wsparcia w czasie, gdy w końcu nadałam priorytet swojemu szczęściu, przygnębia mnie, zmuszając mnie do rozdarcia między nowo odkrytą miłością a obowiązkami rodzinnymi.

Niechęć Alejandro do sformalizowania naszego związku zwiększa moją niepewność, zmuszając mnie do znalezienia niepewnej równowagi między osobistym spełnieniem a lojalnością rodzinną.

Nie przegap: Z życia wzięte. "Syn powiedział matce, że się ożenił. Nie zrobił wesela": Dlaczego zdecydował się na taki krok

Zerknij: Porażka Luny na Eurowizji 2024 odbija się szerokim echem w Internecie. Komentujący nie zostawiają suchej nitki na TVP. Czy to faktycznie wina stacji