Kiedy się spotkałyśmy, opowiedziała mi o niezwykłej sytuacji, która wydarzyła się w jej rodzinie.

Wyszła za mąż rok temu i dobrze wiedziała, że Albert ma byłą żonę i syna, ale nie miała pojęcia, co stanie się z tego powodu w przyszłości. Kiedy po raz pierwszy wyszła za mąż, była całkowicie zaślepiona miłością i szczęściem bycia żoną mężczyzny, którego kochała. Postanowili zamieszkać w mieszkaniu jej męża, a jej mieszkanie wynająć lokatorom.

Już po pół roku radość Kasi stopniowo malała. Albert był stale wzywany przez swoją byłą żonę, bez powodu. Główne rozmowy dotyczyły jej syna i pieniędzy. Musiał kupić kurtkę dla syna, buty lub telefon.

Okazało się, że płacił nie tylko alimenty, ale też dawał pieniądze na potrzeby syna i byłej żony. To Kasia wkładała większość pieniędzy w rodzinę, a nie Albert. Rozumiała to doskonale, ale nie potrafiła rozwiązać tego problemu. Ich dialog wyglądał następująco:

- Kochanie, czy kiedykolwiek mieliśmy choć jeden miesiąc, w którym twoja była żona nie prosiła o pieniądze dla syna? - Kasia zapytała zirytowana.

- Zdajesz sobie sprawę, że ona teraz nie pracuje i jest jej ciężko samej! - powiedział Albert.

Kasia nie była zadowolona z tego, co się działo. Marzyła o własnych dzieciach, ale ze względu na ich sytuację finansową, musiała zwolnić tempo.

Kilka miesięcy później mąż Kasi zorganizował dla niej romantyczny wieczór. Nie miała pojęcia, dlaczego jej ukochany zorganizował coś tak uroczego, dopóki nie rozpoczął następującej rozmowy:

- Kasia, musimy porozmawiać — powiedział szeptem Albert.

- Czy coś się stało? - zapytała Kasia.

- Nie, oczywiście, że nie, po prostu przyszło mi do głowy, że mógłbym przestać płacić alimenty — odparł Albert.

- Jak to możliwe? - zapytała Kasia.

- Cóż, moja była ma teraz problemy z mieszkaniem. Pokłóciła się z mamą i nie może teraz mieszkać w swoim mieszkaniu. Ale ty masz puste mieszkanie i jeśli pozwolimy jej tam mieszkać, nie będzie musiała płacić alimentów.

Była bardzo spięta, gdy to usłyszała. Kasia obiecała, że się zastanowi, ponieważ mieszkanie było naprawdę puste i nie było jeszcze lokatorów. Miesiąc później była żona Alberta i jej syn wprowadzili się do jej mieszkania. Myślała, że od tego czasu w ich rodzinie będzie więcej pieniędzy, bo teraz nie trzeba ich wydawać na byłą żonę. Ale bardzo się myliła.

Kilka dni później Albert otrzymał telefon od swojej byłej żony, która poprosiła go, aby kupił synowi nowy rower, ponieważ stary już mu nie odpowiadał. Potem jej prośby stały się jeszcze większe.

W skrajnym przypadku poprosiła o kupno samochodu, ponieważ dzielnica, w której mieszkali, była daleko od szkoły ich syna i nie chciała wstawać zbyt wcześnie, aby zawieźć go do szkoły. Nie mogła znaleźć pracy i usprawiedliwiała to tym, że była zbyt zajęta dzieckiem.

W rodzinie Kasi w ogóle nie było pieniędzy, Albert zaczął całkowicie utrzymywać swoją byłą rodzinę i najwyraźniej był ze wszystkiego zadowolony. Kiedy usłyszałam tę historię, byłam całkowicie zszokowana.

Było jasne, że Kasia dała się nabrać: była męża mieszka w jej mieszkaniu, a Albert nie inwestuje żadnych pieniędzy w swoją obecną rodzinę i wydaje się, że nie potrzebuje więcej dzieci, z wyjątkiem syna z pierwszego małżeństwa. Dałam jej radę, aby rozwiązać wszystko bezpośrednio: eksmitować byłą żonę męża, a także przestać dawać jej pieniądze, z wyjątkiem alimentów.

Jeśli się na to nie zgodzi, nie będzie możliwe zbudowanie normalnej rodziny z tą osobą, a następnie należy złożyć pozew o rozwód. Nie wiem, co Kasia chce zrobić, aby to rozwiązać, ale Albert zdecydowanie nie chce pozbawiać swojej byłej żony pieniędzy, ale czuje się całkiem dobrze z Kasią i nie chce niczego zmieniać.

Zerknij: Zagadkowa nieobecność rozwiązana. Wyjaśniono powody nieobecności Andrzeja Piasecznego

O tym się mówi: Sensacja! Tomasz Kammel podbija antenę TVP. Szczegóły powrotu prezentera