Anna patrzyła za oddalającą się sylwetką córki, Katarzyny, z mieszaniną żalu i bezsilności w sercu. Po kolejnej kłótni, Kasia znów powtórzyła te same słowa: "Mam swoje życie, mamo. Nie mogę teraz myśleć o dzieciach. Kariera jest dla mnie ważniejsza."
Anna westchnęła. Rozumiała ambicje córki. Kasia od zawsze była niezależna i pracowita. Skończyła prestiżowe studia, dostała świetną pracę w korporacji i wspinała się po szczeblach kariery błyskawicznie. Ale gdzie w tym wszystkim było miejsce na rodzinę? Na wnuki, których Anna tak pragnęła?
Kiedy Kasia była małą dziewczynką, często bawiły się razem w dom. Anna wyobrażała sobie wtedy, jak Kasia, gdy dorośnie, będzie troskliwą matką dla swoich dzieci. Ale te marzenia z czasem bladły, zastąpione przez ponurą rzeczywistość. Kasia była pochłonięta pracą, a na spotkania z rodziną zawsze brakowało jej czasu.
Anna próbowała rozmawiać z córką, tłumaczyć jej, jak ważne są w życiu rodzinne więzi i wnuki. Kasia słuchała, ale jej argumenty zawsze były te same: "Na dzieci jeszcze za wcześnie", "Nie chcę rezygnować z kariery", "Po co mi teraz dzieci?".
Anna czuła się bezradna. Nie chciała naciskać na córkę, bo wiedziała, że to nic nie da. Ale myśl o tym, że może nigdy nie doczeka się wnuków, sprawiała jej ogromny ból.
Pewnego dnia Anna natknęła się na artykuł o "późnym macierzyństwie". Przeczytała historie kobiet, które zdecydowały się na dzieci po 40-stce, a nawet po 50-tce. Ich historie dały jej nadzieję. Może Kasia jeszcze zmieni zdanie? Może za kilka lat, gdy poczuje się spełniona zawodowo, zatęskni za rodziną i dziećmi?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Poprosił ubogą dziewczynkę, by pokazała mu, gdzie mieszka": Zmroził go widok kobiety leżącej na łóżku
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Żona chciała mieć romans": Nie mogła sobie nawet wyobrazić, jak to się skończy