W jednym z listopadowych wydań teleturnieju "Jeden z dziesięciu" padł rekord wszech czasów. Uczestniczący w nim Artur Baranowski uzyskał komplet punktów. Teraz, jak twierdzi Radosław Kotarski, będzie mógł spróbować swoich sił w innym teleturnieju Telewizji Polskiej.


Widzowie kultowego teleturnieju "Jeden z dziesięciu" pomimo 30 lat nieprzerwanej emisji wciąż są zaskakiwani olbrzymią wiedzą zawodników. Taką wykazał się Artur Baranowski, 28-letni ekonomista, który w wyemitowanym 4 miesiące temu odcinku bezbłędnie odpowiedział na wszystkie 40 finałowych pytań. Tym samym ustanowił rekord programu, zdobywając najwyższą możliwą liczbę 803 punktów, informuje Pudelek.


Cała Polska była pod ogromnym wrażeniem imponującego stylu, w jakim mężczyzna zwyciężył odcinek. Niestety, nie udało mu się dotrzeć na nagranie finału sezonu, tym samym tracąc szansę na zainkasowanie nawet 50 tysięcy złotych. Rozczarowani internauci szybko zasugerowali wszechstronnemu uczestnikowi start w innym teleturnieju.


Rekordzista "Jednego z dziesięciu" ponownie zagra w teleturnieju


Patrząc na skromną postawę mieszkańca wsi Śliwniki i lawinę popularności, jaka spadła na niego po emisji kultowego już odcinka, można było przypuszczać, że będzie on unikać dalszej obecności na szklanym ekranie. Artur Baranowski przychylił się jednak do licznych próśb. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zobaczymy go w kolejnym teleturnieju wiedzowym.


28-latek nie spotka się jednak w studiu telewizyjnym z Hubertem Urbańskim. Choć zapewne poradziłby sobie z 12 pytaniami prowadzącymi do wygrania miliona, wybrał nieco skromniejszy program. Już w pierwszych dniach kwietnia najprawdopodobniej zobaczymy go w teleturnieju "Va Banque". Na ten temat wygadał się jego nowy prowadzący Radosław Kotarski.


Uczestnikiem drugiego odcinka, który będzie przeze mnie prowadzony, będzie pan Artur, legenda "Jednego z dziesięciu". Zobaczymy, czy będzie faktycznie. Jeśli będzie, to super. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam pana Artura - zdradził w nowym odcinku podcastu Podsiadło&Kotarski.


Popularny youtuber wspomniał też, że "ma plan" na zawodnika. Zamierza pozbawić go nadmiernego stresu, nie narzucając mu presji związanej z jego historycznym wyczynem w teleturnieju prowadzonym przez Tadeusza Sznuka.


Artur Baranowski z pewnością zasługuje na uznanie za swój niesamowity sukces w "Jednym z dziesięciu" i gotowość do podjęcia nowych wyzwań w światku teleturniejów. Jego historia inspiruje do ciągłego dążenia do doskonałości i pokonywania własnych granic. Życzymy mu powodzenia w kolejnych przygodach na szklanym ekranie!


To też może cię zainteresować: Emocje wzięły górę nad Chylińską! Mocne słowa na wizji


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Księżna Kate znów na ustach wszystkich. Pałac Kensington publikuje oficjalny komunikat