Ja i Danka byłyśmy sąsiadkami, od kiedy tylko sięgam pamięcią. Mamy dzieci w tym samym wieku. Mój syn i jej córka chodzili do tej samej klasy przez wiele lat. Danka nie miała szczęścia. Jej partner, kiedy tylko dowiedział się o ciąży, zostawił go. Wychowywała córkę samodzielnie. Nasze dzieci dorosły. Każde z nich znalazło świetną pracę.
Niestety starość dopadła nas szybciej, niż mogłyśmy się tego spodziewać. Mam problemy z poruszaniem się, choć Danka ma znaczni gorzej. Dopadła ją demencja. Coraz częściej zapomina o wszystkim. Potrafi wyjść z domu i zgubić się, a potem córka szuka jej godzinami po całym mieście. Ostatnio zostawiła garnek na gazie i wyszła z domu. Dobrze, że jej córka przyszła na czas, bo nie wiadomo, jakby się to skończyło.
Kiedy takie „wycieczki” Danki zaczęły się powtarzać niemal co drugi dzień, córka zdała sobie sprawę, że zostawianie matki samej w mieszkaniu już nie wchodzi w grę. Dlatego zdecydowała się zabrać ze sobą matkę. Dali jej oddzielny pokój, a nawet założyli zamek w drzwiach, żeby nie mogła wyjść.
Od czasu do czasu córka odwiedzała mieszkanie, w którym mieszkała jej mama, a ja zawsze pytałam, jak się czuje.
Wygląda na to, że wszystko się uspokoiło, tylko Danka stała się niczym dziecko. Każdego dnia płakała i narzekała, że nie może już tak żyć.
W zeszłym tygodniu ponownie spotkałem jej córkę i po rozmowie z nią byłam dość zaskoczona. Przyznała, że opieka nad ciężko chorą matką to dla niej zbyt dużo. Postanowiła znaleźć Dance dom opieki. Aga wyjaśniła mi, że jej matce będzie tam o wiele lepiej niż w jej domu. Będzie miała tam uwagę i co najważniejsze - stałą opiekę.
Słuchałam jej w milczeniu, a potem w głowie pojawiła mi się myśl, jakie to straszne, kiedy nawet własne dziecko nie chce mieszkać ze swoim starym rodzicem.
Czy mnie też czeka taki sam los?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Przywiózł teściową ze szpitala do domu. Nie spodziewał się, że jego żona zachowa się w taki sposób
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Plotki o mężu Ewy Bem potwierdziły się. O jego decyzji zrobiło się głośno
O tym się mówi: Król Karol III jest ciężko chory. Czy pozostanie głową państwa