Zanim się pobraliśmy, rodzice kupili mi mieszkanie z jedną sypialnią, w którym teraz mieszkamy. Na początku cieszyliśmy się, że mamy własne mieszkanie, ale teraz jest nam ciasno z dwójką dzieci w jednym pokoju.
Rozumieją to zarówno moi rodzice, jak i rodzice mojego męża. Tylko moi rodzice zrobili już wszystko, co mogli — kupili mi mieszkanie, ale teściowa nie chce pomóc. Mieszka sama w przestronnym dwupokojowym mieszkaniu, a jej matka, babcia mojego męża, również mieszka sama w takim samym mieszkaniu. Logiczne byłoby, gdyby zamieszkały razem; wtedy jedno z mieszkań byłoby wolne i rozwiązalibyśmy nasz problem mieszkaniowy. Matka mojego męża obchodziła niedawno 55. urodziny.
Nie przyszliśmy z pustymi rękami — podarowaliśmy jej nową pralkę, o której marzyła od dawna. Mieliśmy nadzieję, że w końcu podaruje nam długo oczekiwany prezent. Ale teściowa milczała; wtedy mój mąż pierwszy zaczął rozmowę.
Zasugerował, żeby mama zabrała babcię i dała nam jej mieszkanie. Obiecaliśmy im, że najpierw będą mogli wziąć pieniądze z wynajmu naszego jednopokojowego mieszkania. Moja teściowa kategorycznie odmówiła, mówiąc, że chce żyć w spokoju na starość, a nie dostosowywać się do swojej matki (babcia ma teraz 78 lat). Teściowa powiedziała, że jeśli chcemy większe mieszkanie, to możemy sprzedać nasze i babci, kupić trzypokojowe i przenieść ją do nas. Ta opcja nie odpowiada mi z dwóch powodów:
Nie chcę sprzedawać swojego mieszkania, bo wtedy stanie się wspólnym, a nie chcę mieszkać z babcią męża, kiedy mam córkę. Dlaczego nie miałyby mieszkać razem? Przecież są matką i córką! Kim są ci dziwni ludzie? Moi rodzice przez całe życie mieszkali z matką mojego taty na wsi. Mieli swój udział w problemach, ale moi rodzice nigdy nie narzekali, moja babcia również dużo pomagała w pracach domowych i mieszkali razem.
Zaskoczyło mnie również to, że teściowa powiedziała mojemu mężowi i mnie, że kiedy nie będzie już mogła mieszkać sama, wprowadzi się do nas, a my będziemy mogli wynająć mieszkanie. Więc teraz teściowa będzie mieszkać sama, a potem ty ją przyjmiesz i będziesz się nią opiekować. Obawiam się, że kiedyś do tego dojdzie, bo mąż pod żadnym pozorem jej nie zostawi. Nawiasem mówiąc, babcia też nie chce mieszkać z nami ani z moją teściową. Tacy są nasi krewni. Bo nie wiadomo jak rozwiązać nasz problem mieszkaniowy.
O tym pisaliśmy ostatnio: Z życia wzięte. Mój mąż oświadczył, że odchodzi. Nie zatrzymywałam go
To też może cię zinteresować: Z życia wzięte. Mężczyzna postanowił wyznać żonie, że ma inną. Nie spodziewał się, że żona postawi mu taki warunek