Tak się złożyło, że zaraz po ukończeniu studiów, dostałam propozycję pracy za granicą. Moja mama namawiała mnie, żebym ją przyjęła. Mówiła, że to dla mnie duża szansa. Mieszkałam wtedy z moją mamą i młodszym bratem, który chodził wtedy do szkoły. Mój tata zmarł, gdy byłam na pierwszym roku. Zawsze chciał, żebym w życiu coś osiągnęła. Dlatego zdecydowałam się przyjąć tę pracę.

Po śmierci taty, mama nikogo sobie nie znalazła, choć ani ja, ani mój brat nie mieliśmy nic przeciwko temu. Ona jednak tak bardzo kochała ojca, że nie wyobrażała sobie, że mogłaby zostać żoną kogoś innego.

Wyjechałam. Na początku mój kontakt z bliskimi był mocno ograniczony. Komputery nie były tak powszechne, a rozmowy telefoniczne, zwłaszcza za granicę, sporo kosztowały. Starałam się jednak co jakiś czas dzwonić. Moja mama za każdym razem zapewniała mnie, że wszystko jest w porządku. W pewnym momencie w życiu mojej rodziny pojawiła się nowa osoba – dziewczyna mojego brata.

Kobieta/YouTube @Historie miłosne
Kobieta/YouTube @Historie miłosne
Kobieta/YouTube @Historie miłosne

Okazało się, że Marta jest w ciąży i muszą się pobrać. Żałowałam, że mój brat nie będzie miał czasu zdobyć porządnego wykształcenia, bo będzie musiał zająć się rodziną.

Nie widziałam ich przez 8 długich lat. W końcu zdecydowałam, że pojadę do domu. O niczym nie mówiłam moim bliskim. Zdecydowałam się zrobić im niespodziankę. Spakowałam rzeczy i wróciłam do kraju. Zapukałam do drzwi rodzinnego domu. Otworzyła mi nieznana kobieta. Poznałam ją ze zdjęć.

„Marta, prawda?” – powiedziałam.

„Tak” – odpowiedziała. „A ty kim jesteś?” – zapytała.

Wtedy pojawił się mój brat. Serdecznie się uściskaliśmy. Zapytałam go, gdzie mama. Mój brat utkwił wzrok w podłodze. Przeraziłam się.

„Mama od dawna tu nie mieszka. Jest w domu starców” – powiedziała Marta takim tonem, jakby nie miało to dla niej większego znaczenia.

„Możesz mi to wyjaśnić Arek?” – zwróciłam się do brata.

„Chyba się trochę zapominasz” – stwierdziła moja bratowa. „Jesteś w naszym domu bez zapowiedzi i żądasz od nas wyjaśnień?!” – powiedziała wyzywająco. Zdecydowanie jej nie polubiłam.

Wyciągnęłam od brata adres placówki, w której umieścili mamę. Na mój widok mama aż zaniemówiła. Tuliła mnie chyba godzinę. Było wiele łez i emocji. Poprosiłam ją, żeby opowiedziała mi, co się działo, kiedy mnie nie było.

Przyznała, że kiedy Marta wprowadziła się do domu, od razu stwierdziła, że jest panią domu i to ona decyduje o wszystkim. Arek miał pracować i utrzymywać dom, a matka miała zajmować się całym domem. Moja mama nie sprzeciwiła się temu. Przez jakiś czas tak wyglądało ich wspólne życie.

Opiekowała się wnukiem. Jednak kiedy chłopiec skończył 5 lat, synowa zdecydowała, że w dwupokojowym mieszkaniu mojej mamy nie ma miejsca dla seniorki. Umieściła ją w domu opieki. Byłam zdumiona bezczelnością bratowej i bezczynnością brata.

Zabrałam mamę do siebie. Przez trzy lata nie miałam kontaktu z bratem. W końcu do mnie zadzwonił i powiedział, że Marta go zostawiła. Pozbyła się go ze swojego życia, tak jak kiedyś pozbyła się naszej mamy.

Kobiety/YouTube @Ploteczki
Kobiety/YouTube @Ploteczki
Kobiety/YouTube @Ploteczki

To też może cię zainteresować: Kobieta, która siedziała z Katarzyną W. przerwała milczenie. Opowiedziała, co spotkało Katarzynę W. w więzieniu

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Małgorzata Tomaszewska w trudnym położeniu. Ojciec prezenterki zdradził, co dzieje się z nią po rozstaniu z TVP. Jan Tomaszewski wywołał poruszenie

O tym się mówi: Dorota Wellman zabrała głos w sprawie Marcina Prokopa. Ostatnie dni przyniosły burzliwe zmiany w środowisku porannych programów telewizyjnych