We wtorek 9 stycznia Komenda Stołeczna Policji potwierdziła oficjalnie, że doszło do zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, przebywających w Pałacu Prezydenckim celem doprowadzenia obu mężczyzn do zakładu karnego. Cała sprawa ma związek z prawomocnym wyrokiem w kwestii tzw. afery gruntowej. Na antenie Telewizji Trwam szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych wyjaśniła, jak wyglądał sam proces zatrzymania byłego szefa CBA i jego zastępcy. Przekonywała, że policjanci nie wylegitymowali się, ani nie okazali żadnych dokumentów dotyczących sprawy, a także byli niemili i nie chcieli z nią rozmawiać.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali 20 grudnia skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. afera gruntową. Jeszcze przed zatrzymaniem głośno było w mediach o decyzji marszałka Sejmu w sprawie unieważnienia mandatów poselskich obu panów, jednak obaj z sukcesem odwołali się od tej decyzji, podpierając prezydenckim ułaskawieniem.

Prezydent ostro reaguje na nagłe zatrzymanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Andrzej Duda nie zostawił suchej nitki. Szykują się kolejne kroki

Zarówno Kamiński jak i Wąsik pojawili się we wtorek na zaproszenie prezydenta. Mowa o uczestnictwie w jednej z ważnych uroczystości. Obu udało się przed zatrzymaniem wydać oświadczenie do mediów, po czym wrócili do budynku Pałacu Prezydenckiego, w którym chwilę później doszło do zatrzymania. Andrzeja Dudy nie było wówczas na miejscu – pojechał na spotkanie z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską, które zorganizowano w Belwederze. Policjanci zatrzymali zaskoczonych Kamińskiego i Wąsika, wylegitymowali obu panów, podali podstawę interwencji i zabrali do radiowozów. Były minister spraw wewnętrznych i jego zastępca nie stawiali oporu.

Okazuje się, że Andrzej Duda nieobecny podczas zatrzymania ułaskawionych przez niego kilka lat temu polityków ma zamiar interweniować w tej sprawie i to na arenie międzynarodowej. Tym samym, sprawa zatoczy coraz szersze kręgi.

Pan prezydent zapowiedział, że zwróci się do głów państw i szefów instytucji międzynarodowych z pismem, w którym przedstawi sytuację, jaką mamy w Polsce, w której działania władzy wykonawczej mają charakter nielegalny, polegający na łamaniu przepisów prawa i naruszaniu konstytucji - wyjaśniła Ignaczak-Bandych, cytowana przez Goniec.

Jak informował portal "Życie News": DO MROŻĄCYCH KREW W ŻYŁACH WYDARZEŃ DOSZŁO PODCZAS SYLWESTRA MARZEŃ TVP. INTERNAUCI NIE MOGĄ UWIERZYĆ, DO CZEGO DOSZŁO. DO SIECI TRAFIŁY NAGRANIA

Przypomnij sobie: ŻONA DAWIDA KUBACKIEGO NIE GRYZIE SIĘ W JĘZYK PO TYM, CO STAŁO SIĘ W TRAKCIE TURNIEJU CZTERECH SKOCZNI. OSTATNIE DNI KOSZTOWAŁY JĄ MASĘ NERWÓW

Portal "Życie News" pisał również: WIADOMO JUŻ, CO STAŁO SIĘ Z 13 MILIONAMI ZŁOTYCH, KTÓRE UDAŁO SIĘ WYWALCZYĆ TOMASZOWI KOMENDZIE. CO MĘŻCZYZNA ZROBIŁ Z ZASĄDZONĄ OD PAŃSTWA SUMĄ

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: NOWE FAKTY W SPRAWIE WYPADKU SYNA SYLWII PERETTI. PROKURATURA NATRAFIŁA NA ZASKAKUJĄCY TROP. CZY NOWY ŚWIADEK RZUCI INNE ŚWIATŁO NA PRZEBIEG ZDARZENIA