Lidia pochodziła z niewielkiej wioski, ale po ślubie z pierwszym mężem przeniosła się z nim do miasta. Dość szybko zdali sobie sprawę z tego, że ich małżeństwo było pomyłką. Zdecydowali się rozwieść. Zrobili to po cichu. Nie zamierzali robić sobie nawzajem problemów i tracić nerwów, dlatego rozwód przebiegł szybko i sprawnie.

Kobieta/YouTube @Historie Życiowe
Kobieta/YouTube @Historie Życiowe
Kobieta/YouTube @Historie Życiowe

Wróciła na wieś i w pełni oddała się pracy. Nie planowała powtórnie wychodzić za mąż, bo wspomnienia nieudanego małżeństwa były w niej wciąż zbyt silne. Jednak los miał wobec niej inne plany. Przełożeni wysłali ją na szkolenie. To tam poznała Michała. Był inteligentny, przystojny i zabawny.

Od razu złapali ze sobą świetny kontakt. Nie przeszkadzało im nawet to, że Michał był od niej o 15 lat starszy. Miał dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa, które wychowywał samodzielnie po tym, jak zostawiła go żona. Zdecydowali się spróbować życia we dwoje. Lidia obawiała się, że jego syn i córka mogą jej nie zaakceptować. Stało się jednak inaczej i stworzyli szczęśliwą rodzinę.

Lidia zajmowała się domem i dziećmi, a Michał pracował. Lidia oddała swoim przybranym dzieciom całe serce i traktowała je, jakby były jej własnymi dziećmi. Po 15 latach zapytała Michała o ślub, którego nigdy nie wzięli. On stwierdził, że nie ma potrzeby zmieniać tego, co dobrze działa. Po co im papierek, skoro się kochają.

Nie sprzeciwiała się mu. Naprawdę była szczęśliwa i była pewna, że nic tego nie zmieni. Niestety bardzo się myliła. Michał poważnie zachorował. Jego dzieci były już wtedy dorosłe. Każde z nich zdążyło założyć już własną rodzinę. Lidia otoczyła ukochanego opieką, ale niestety mimo jej wysiłków i leków, stan Michała ciągle się pogarszał.

Ukochany Lidii walczył o życie przez półtora roku. Niestety ostatecznie walkę tę przegrał. Została sama w mieszkaniu, próbując radzić sobie z ogromną stratą, jaką było odejście Michała. Nigdy nie spodziewała się, że mężczyzna odejdzie tak szybko.

Pół roku po śmierci Michała, na Lidię spadł kolejny cios. Dzieci, którymi opiekowała się przez dwadzieścia lat, powiedziały, że zgodnie z prawem mieszkanie ojca należy do nich i powinna się wyprowadzić. Nie rozumiała, jak mogli wyrzucić ją na bruk po tym wszystkim, co dla nich zrobiła.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Lidia przepłakała całą noc. Rankiem spakowała swoje rzeczy i pojechała do siostry. Ta ją przyjęła. Nie rozumiała, dlaczego Michał nie ujął jej w testamencie, przecież mówił, że ją kocha. Nie chciała myśleć, że działał celowo, ale przecież miał świadomość, że umiera.

Tak to w życiu bywa. Można oddać komuś całego siebie i nie dostać nic w zamian.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Wydaję na fryzjera 600 złotych i nie zamierzam oszczędzać. Nie zmieni tego nawet oburzenie teściowej

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niespodziewane pożegnanie Danuty Holeckiej. Czy pracownicy TVP mają pretensje do gwiazdy TVP

O tym się mówi: Wiadomo, jaka jest przyczyna odejścia Matthew Perry'ego. Co znaleziono w organizmie aktora