W trakcie ceremonii ślubnej do sali weszła nieznajoma kobieta. Biorąc mikrofon w dłonie, zaczęła mówić
Panna Młoda nie miała pojęcia, jak powinna się zachować.
Marta weszła do pięknie udekorowanej sali weselnej. Kiedy Panna Młoda zobaczyła kobietę, nie była w stanie powstrzymać zdenerwowania. Ręce jej drżały. „Po co tu przyszła?” – zastanawiała się, mając nadzieję, że kobieta nie zniszczy jej pięknego dnia.
- Zaprosiłeś ją? – zapytała swojego świeżo upieczonego męża.
- Nie zapraszałem – odpowiedział Kacper. – Nie denerwuj się. Nic nie zepsuje nam tego dnia.
- Nie powinno jej tu być – szepnęła Marika, bardziej do siebie niż do Kacpra.
- Czas, aby Panna Młoda rzuciła bukiet – powiedział wodzirej.
Marika starała się uśmiechać, ale nie było jej łatwo. Wyszła na środek, a wszystkie niezamężne kobiety ustawiły się w rzędzie. Odwróciła się tyłem do zebranego wianuszka pań. Rzuciła bukiet i odwróciła się, żeby zobaczyć, w czyje ręce trafił. Zamarła, kiedy zobaczyła, że jej wiązankę dzierży w rękach Marta.
Wodzirej zaprosił dziewczynę do mikrofonu, a Marika poczuła, jak życie przelatuje jej przed oczami. To nie był jej pierwszy ślub. W młodości zakochała się bez pamięci w Marcinie. Zupełnie straciła dla niego głowę. Kiedy poprosił ją o rękę, zgodziła się i to nie tylko dlatego, że spodziewali się dziecka.
Zamieszkali w domu jego rodziców. Marika miała dobre relacje z teściami, którzy bardzo ją wspierali. Niestety nie mogła tego samego powiedzieć o swoim mężu, który zaczął znikać gdzieś na całe noce. Mówił, że jest na budowie ich wspólnego domu, bo chce jak najszybciej skończyć. Jego żona postanowiła to sprawdzić. Nie było go tam.
Dość szybko do Mariki dotarły plotki o tym, że jej mąż ma romans. Najpierw była Dagmara, potem Iga, kolejnych kochanek męża Marika nawet nie liczyła. Dziewczyny, z którymi zabawiał się jej mąż, ciągle się zmieniały, a do niej dotarło, że jej mąż nigdy się nie zmieni. Złożyła pozew o rozwód.
Po rozwodzie zdecydowała się zacząć życie od nowa. Chciała mieć czystą kartę. Poprosiła o pomoc swoją ciocię, która mieszkała w dużym mieście. Po znajomości załatwiła jej pracę w biurze. Została sekretarką Kacpra, którego matka była dobrą przyjaciółką jej ciotki. O to samo miejsce starała się Marta, która od lat pracowała u Kacpra, choć na innym stanowisku. Wszyscy, może poza Kacprem, wiedzieli, że Marta jest w nim zakochana.
Kacper całkiem stracił głowę dla Mariki, podobnie jak ona dla niego. Był tylko jeden problem. Marika nie powiedziała ukochanemu, że ma córkę i kiedyś była mężatką. Doradziła jej to ciotka, która powiedziała, że na wszystko przyjdzie czas.
Niedługo przed ślubem Marika dowiedziała się, że Marta pojechała do jej rodzinnej wioski i o nią wypytywała. Od tego czasu Marika żyła w ciągłej niepewności. Doskonale zdawała sobie sprawę, że z miłości do Kacpra Marta może zrobić wszystko i nie zawaha się przed zniszczeniem jej.
- Nie denerwuj się – powiedział niespodziewanie Kacper do swojej świeżo upieczonej żony. – Wiem o wszystkim.
Marika spojrzała na niego zaskoczona i przerażona. Gdyby jej teraz nie trzymał, z pewnością by się przewróciła.
- Posłuchajmy, co Marta ma do powiedzenia.
- Mariko, Kacprze cieszę się, że mogę być tu z wami. Chciałam wam wręczyć prezent od całego zespołu.
Do sali weselnej wniesiono wielkie pudło. Marta podeszła do byłego szefa i go uściskała. Potem podeszła do Mariki.
- Naprawdę przyszłaś dać tylko prezent? – zapytała ją Marika.
- Tak – odpowiedziała. - Spotkam swojego księcia i będę szczęśliwa. Wszystko ma swój czas. Teraz wiem to na pewno, po złapaniu Twojego bukietu.
Kacper zakochał się w Marice od pierwszego wejrzenia. Dowiedział się o niej wszystkiego, kiedy tylko zaczęła pracę w jego firmie. Od pierwszego spotkania wiedział, że ta kobieta jest mu przeznaczona. Odbył także rozmowę z byłym mężem ukochanej, kiedy ten przyszedł, żeby zepsuć ich związek, tylko walczył o swoją kobietę. Nie słuchał plotek. Nie zwracał uwagi na przeszłość. Chciał, żeby była matką jego dzieci, a on ojcem dla jej córki.
To też może cię zainteresować: Marcin Hakiel miał zostać nową gwiazdą TVP. Wiadomo, jak tancerz zareagował na propozycję współpracy. Decyzja nie mogła być inna
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W całej Polsce ruszają wizyty duszpasterskie. Wyszło na jaw, ile wypada włożyć do koperty księdzu podczas kolędy. O tym powinni wiedzieć wierni
O tym się mówi: Szymon Hołownia zdecydował się na dość niecodzienny krok. Internauci nie kryli entuzjazmu. Wszystko jest na zdjęciach