Eliza myślała, że jej syn zasnął, ale gdy tylko wstała z łóżka, dziecko się obudziło. Zaczęło wkładać paluszki do buzi. Było głodne. Poszła do kuchni. Znalazła jeszcze kawałek chleba. Posadziła synka i zaczęła mu podawać chleb moczony w ciepłej wodzie.
Musiała jak najszybciej znaleźć jakąkolwiek pracę, żeby jej dziecko i ona mogli się wreszcie najeść do syta. Musi tylko gdzieś się zaczepić. Nie było łatwo zaczynać życie od nowa.
Kiedy jej synek zasnął, wyszła wyrzucić śmieci. Wtedy zobaczyła swojego sąsiada, który mieszka piętro niżej. Sąsiad szedł obładowany paczkami. Widziała, że nie może sobie poradzić z otwarciem drzwi. Postanowiła mu pomóc.
Sąsiad z chęcią przyjął jej pomoc. Poprosił, żeby nie wychodziła od razu. Otworzył paczki i wyjął z nich całą masę produktów. Wyjaśnił, że dzieci ciągle przysyłają mu paczki zza granicy, choć ma dość wysoką emeryturę i może się sam utrzymać.
"Przysyłają mi czekolady, a przecież ja nie mogę ich jeść" - powiedział, wkładając je w ręce Elizy.
"Nie mogę ich przyjąć" - powiedziała.
"Weź, weź. Mnie ich naprawdę nie wolno. Poza tym mam do ciebie prośbę. Muszę przyjmować leki w zastrzykach, a wiem, że jesteś pielęgniarką. Może mogłaby mi pomóc?" - zapytał.
"Oczywiście, że tak" - powiedziała.
Eliza wyszła od sąsiada z całą paczką jedzenia i z uśmiechem wróciła do domu. Ugotowałam zupę, syn obudził się zwabiony zapachami. Tego dnia wreszcie zjedli porządny obiad.
Następnego ranka zadzwonił sąsiad.
"Elizo, źle się czuję, zejdziesz na dół?" - powiedział. Eliza i jej syn zeszli na dół. Jej sąsiad faktycznie nie wyglądał najlepiej.
"To często się zdarza. Pielęgniarka nie przychodziła już od dłuższego czasu. Mogłabyś pójść wykupić mi leki?".
Zgodziła się. Dał jej pieniądze. Powiedział, że zajmie się w tym czasie jej synkiem.
Kiedy wróciła z lekami, zobaczyła, że sąsiad siedzi z jej synem i grają w szachy. Zaproponował jej, żeby zajmowała się nim i jego lekami. Obiecał, że będzie jej za to płacił. Zgodziła się. Dzięki temu jej syn już nigdy nie cierpiał głodu.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Ojciec mojego dziecka porzucił mnie. Nie spodziewałam się, że mój los się w stanie odmienić
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To można znaleźć w sklepie prowadzonym przez ojca Tadeusza Rydzyka. Cena zaskoczy niejedną osobę
O tym się mówi w Polsce: Taka przyszłość czeka Danutę Holecką. Czy dziennikarka nadal będzie pracowała w Telewizji Polskiej. Sprawę postawiono bardzo jasno