Urodziłam i wychowałam wspólnie z mężem czworo dzieci. Doczekaliśmy się dwóch córek i dwóch synów. Bardzo się staraliśmy, żeby mieli wszystko. Posłaliśmy ich do dobrych szkół. Każde z nich jest po studiach. Mają własne rodziny i domy. Dali nam wiele wnuków.

Nasze córki nas odwiedzają, dzwonią, pomagają. A dla naszych synów jest tak, jakbyśmy nie istnieli. Zapomnieli o nas już całkiem. Dzwonią synowe, dzwonią wnuki. A synowie zapewne wychodzą z założenia, że skoro żona lub syn zadzwonili do nas i zapytali o zdrowie, to nie muszą się już o nas sami martwić.

Seniorka/YouTube @Czas na Historię
Seniorka/YouTube @Czas na Historię
Seniorka/YouTube @Czas na Historię

A my chcemy ich po prostu usłyszeć. Przynajmniej czasami. Próbujemy sami do nich dzwonić, ale bezskutecznie. Ciągle mają pilniejsze sprawy niż ich starzy rodzice.

Ale czy córki mają mniej problemów? A jakoś znajdują dla nas czas. Wiek i stan zdrowia nie pozwalają nam samodzielnie w pełni rozwiązać swoich problemów. Czasami potrzebna jest pomoc. Kiedy trzeba było naprawić dach, trzeba było zwrócić się do obcych, synowie nie przyszli z pomocą.

Kiedy mąż potrzebował pomocy lekarzy, zięć zawiózł go do szpitala. Półtora roku temu najstarsza córka w wyniku wypadku sama została inwalidką i sama potrzebuje pomocy. Ciężar pomocy wzięła na siebie młodsza z córek.

Niestety po tym, jak jej mąż stracił pracę, zdecydowali się wyjechać za granicę. A my zostaliśmy sami, zdani na siebie. Nie mam siły iść do apteki po lekarstwo, czy do sklepu po zakupy.

Emerytura ledwo wystarcza na życie, więc nie możemy zatrudnić opiekunki. Starsza szwagierka zaproponowała, żebyśmy ​​sprzedali dom i przeprowadzili się do domu opieki dla osób starszych.

Senior/YouTube @Aktualności 360
Senior/YouTube @Aktualności 360
Senior/YouTube @Aktualności 360

Warunki są tam dobre, jest konieczna pomoc medyczna. Kwota uzyskana ze sprzedaży domu wystarczy na opłacenie pobytu w pensjonacie dla osób starszych. A jeśli nie wystarczy, synowa dołoży pieniądze. Sam pomysł nie jest zły. Szkoda tylko, że żaden z synów nie wpadł na to, żeby się nami zająć.

To też może cię zainteresować: Słowa katechetki na lekcjach religii wywołały w sieci ogromne poruszenie. Katechetka kazała 10-letnim dzieciom spowiadać się z mycia miejsc intymnych

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Mojemu mężowi na stare lata odbiło. Skończył 70 lat i chce się rozwodzić. Całkiem postradał rozum

O tym się mówi: Słowa katechetki na lekcjach religii wywołały w sieci ogromne poruszenie. Katechetka kazała 10-letnim dzieciom spowiadać się z mycia miejsc intymnych