Dziesięć lat temu, tuż po rozwodzie, wyjechałam za granicę, żeby trochę dorobić. Z planowanego kilkumiesięcznego pobytu, zrobiło się kilka lat. W tym czasie mój syn zdążył się ożenić, urodziły mu się dzieci. Często rozmawialiśmy przez telefon i Internet. Regularnie wysyłałam im pieniądze. Po dekadzie zdecydowałam się wrócić do kraju.

Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki

Byłam taka szczęśliwa, mogąc wreszcie przytulić syna, synową i moje wnuki. Miałam też okazję zobaczyć, jak wygląda ich mieszkanie. Muszę przyznać, że pięknie się urządzili. Wnętrza zachwycały klasą i elegancją.

Siedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać. Postanowiłam się podzielić z nimi radosną nowiną, że wracam do ojczyzny. Powiedziałam, że zamierzam sobie kupić jakieś mieszkanie, na które udało mi się odłożyć sporą sumkę.

Nie ukrywałam przed nimi także tego, że od jakiegoś czasu w moim życiu jest mężczyzna. Był nim mój przyjaciel z młodości. Podobnie jak ja był rozwiedziony. Dobrze się nam rozmawiało i chcieliśmy spróbować życia we dwoje.

Myślałam, że ucieszą się z mojego powrotu, ale oni nie wyglądali na zadowolonych. Byli pewni, że nadal będę wysyłała im pieniądze. Jak się okazało, przez wszystkie te lata żyli z pieniędzy, które im wysyłałam. Żadne z nich nie pracowało!

Przestali się do mnie odzywać, oburzeni, że muszą wreszcie zacząć sami na siebie pracować. Jedyne czego żałuję to fakt, że teraz tak rzadko widuje swoje wnuki, ale myślę, że niedługo sytuacja się zmieni, bo już wczoraj synowa zadzwoniła i poprosiła, żebym jutro została z chłopakami, bo idzie na rozmowę o pracę. Syn też czegoś szuka. No wreszcie!

Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię

To też może cię zainteresować:Z życia wzięte. Nie mam zamiaru uczestniczyć w cyrku związanym z Dniem Wszystkich Świętych. Nie odwiedzę grobu rodziców

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Światło dzienne ujrzały szczegóły rozwodu Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Aktorka miała przyznać się do zdrady. Co jeszcze wiadomo

O tym się mówi: Obsada "Przyjaciół" przerwała milczenie po niespodziewanym odejściu Matthew Perry'ego. "Z czasem powiemy więcej, o ile będziemy w stanie"