Jedna z czytelniczek portalu "Styl" zdecydowała się podzielić przykrym doświadczeniem. Autorka listu zdradziła, że trzy lata temu zmarła jedna z sąsiadek. Kobieta była samotna. Miała jakąś dalszą rodzinę, ale nie utrzymywała z nimi kontaktu ze względu na jakąś starą waśń. Kiedy nie była w stanie samodzielnie pójść na zakupy, poprosiła o pomoc kobietę z sąsiedztwa. Jak się później okazało, seniorka przepisała pomagającej jej kobiecie wszystko, co miała w zamian za obietnicę, że będzie opiekowała się jej grobem. Niestety kobieta słowa nie dotrzymała.

Rzadko prosiła innych o pomoc

Autorka listu przyznała, że zmarła przed trzema laty kobieta mieszkała w jej bloku od początku. Miała męża, który niestety odszedł kilka lat wcześniej. Wraz z biegiem lat kobieta coraz mniej była w stanie radzić sobie z codziennością. Poprosiła o pomoc sąsiadkę mieszkającą naprzeciwko niej. Była to samotna matka z dwójką dzieci.

Kobieta miała pomagać staruszce, robiąc jej od czasu do czasu zakupy, czy sprzątając jej mieszkanie. Samotna matka chwaliła się wszystkim, że seniorka przepisała jej wszystko, co posiadała. Było to nie tylko mieszkanie, ale i gotówkę, czy kosztowności.

Kiedy staruszka odeszła, na jej ostatnim pożegnaniu pojawiło się kilka sąsiadek z bloku i owa samotna matka, która jej pomagała. To ona zorganizowała ostatnie pożegnanie i zapięła wszystko na ostatni guzik. Autorka listu przyznała, że wtedy pomyślała, że jej sąsiadka dobrze postąpiła, przepisując majątek na nią. Była pewna, że kobieta o wszystko zadba.

Płonący znicz/YouTube @infoWire.pl
Płonący znicz/YouTube @infoWire.pl
Płonący znicz/YouTube @infoWire.pl

Słuch po niej zaginął

Niestety nadzieje te były płonne, bo wkrótce po kobiecie, do której trafił majątek seniorki, zaginął. Wyjechała za granicę. Kiedy autorka listu odwiedziła grób starszej pani, był on bardzo zaniedbany. Nie palił się na nim choćby jeden znicz. Kobieta nie była w stanie tego zaakceptować i sama postanowiła doglądać grobu zmarłej.

"Pewnego dnia kobieta przyleciała do kraju i dopytywała, czy ktoś nie chce kupić mieszkania po staruszce, bo jest na sprzedaż. Wyznała, że po 3 latach za granicą, gdzie nawet nie wracała do Polski z okazji Świąt, nie chce już tego utrzymywać, bo czynsz trzeba płacić. A za pieniądze z mieszkania może sobie tam życie ułożyć" - napisała kobieta.

Znicze/YouTube @fotopilot
Znicze/YouTube @fotopilot
Znicze/YouTube @fotopilot

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Niedawno moja córka urodziła siódme dziecko. Wszystko byłoby dobrze, ale mieszkają ze mną i muszę się nimi wszystkimi opiekować

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michał Wiśniewski może trafić do więzienia. Piosenkarz zdradził, czego obawia się najbardziej

O tym się mówi: Wiele osób popełnia te błędy w uprawie grudnika. Przez to roślina nie kwitnie. Jak sprawić, że znów grudnik obsypie się kwiatami