Moja koleżanka poradziła mi, żebym eksmitowała syna z mieszkania i wynajęła mieszkanie. Jej zdaniem to świetny sposób na dorobienie do skromnej emerytury! Teraz muszę dorabiać, sprzątając.

"Twój syn dobrze się ustawił" - powiedziała koleżanka. "Żyje u ciebie za darmo, o nic się nie musi martwić, a ty, zamiast odpocząć na starość, myjesz podłogi!".

Seniorka/YouTube @Wieści-24
Seniorka/YouTube @Wieści-24
Seniorka/YouTube @Wieści-24

Mój syn mieszka w mieszkaniu, które zapisała mi teściowa. Opiekowałam się nią i z wdzięczności zapisała nieruchomość na mnie. Teraz mieszka tam syn z rodziną. Koleżanki podkreślają, że powinnam eksmitować syna i wynająć mieszkanie, dzięki czemu nie będę musiała sprzątać.

Ale jak mam wyrzucić własnego syna? On i żona mają dwójkę dzieci. Tylko syn pracuje. Jak mieliby sobie poradzić?

Koleżanki i na to znajdują sposób, mówią, że powinnam od nich brać czynsz.

"Jako, że to mój syn, mogę mu dać jakąś zniżkę dla rodziny" - mówią.

Tylko, że oni i tak ledwie wiążą koniec z końcem. Dobrze, że przynajmniej płacą czynsz do spółdzielni i inne media.

"Ja bym na twoim miejscu sprawdziła, czy z niczym nie zalegają, bo będzie na ciebie. Zresztą młodzi sami powinni się dorabiać" - słyszę od przyjaciółki.

Kiedyś chcieli kupić coś swojego, nawet mieli plan zostać w mieszkaniu teściowej tylko rok, czy dwa. Jednak pojawiły się dzieci, przyszła pandemia, cięcia w zakładach pracy. Nie było im łatwo i tak mieszkają tam do dziś.

"Nie będę ci mówiła, co masz robić, ale na twoim miejscu powiedziałabym im, że potrzebujesz mieszkania, bo nie masz już sił pracować" - doradziła mi przyjaciółka. "Powiedz im, że dasz im jeszcze trochę czasu, ale potem muszą sobie radzić sami.

Seniorka/YouTube @Ploteczki
Seniorka/YouTube @Ploteczki
Seniorka/YouTube @Ploteczki

Już sama nie wiem, co powinnam zrobić. Nie mogę przecież zostawić dzieci samych, ale co wtedy, gdy się rozchoruję i nie będę mogła dłużej pracować. Jak myślicie, co powinnam zrobić?

To też może cię zainteresować: Filip Chajzer postanowił zabrać głos w sprawie 5-letniego chłopca z Poznania. Sprawa zmroziła całą Polskę. Gwiazdor użył bardzo mocnych słów

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Potężne zaskoczenie wśród wiernych jednej z parafii w Polsce. Księża zdecydowali się na porażający krok. W grę wchodzą potężne pieniądze

O tym się mówi: Porażająca relacja z Poznania. Tak wyglądało obezwładnienie napastnika, który zaatakował 5-letniego Maurycego