Jak przypomina portal "Goniec", w środowy poranek Polakami wstrząsnęła informacja o ataku na 5-letniego chłopca, który wspólnie ze swoją grupą przedszkolną szedł na wycieczkę. Dziecko zaatakował 71-letni Zbysław C. Od razu przystąpiono do akcji ratunkowej, chłopiec trafił na stół operacyjny, ale jego życia nie udało się uratować. Mężczyznę udało się obezwładnić. Pomógł w tym pan Grzegorz, który w rozmowie z Rmf Fm zrelacjonował przebieg zajścia.

Tragedia w Poznaniu. Nie żyje 5-letni Maurycy

W środę 18 października około godziny 10 doszło na jednej z poznańskich ulic do dramatycznych wydarzeń. Dzieci z przedszkola z okazji "Dnia Listonosza" wybrały się na wycieczkę na pocztę. Kiedy grupa zbliżała się już do placówki pocztowej, podbiegł do nich 71-latek i dźgnął idącego na końcu 5-letniego Maurycego.

Na miejsce od razu wezwano służby ratunkowe. Chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie od razu trafił na stół operacyjny. Niestety mimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Lekarz operujący 5-latka podkreślał, że cios nożem uszkodził główne naczynia i medycyna była wobec tego bezsilna.

prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski/YouTube @TVP Info
prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski/YouTube @TVP Info
prof. dr hab. n. med. Przemysław Mańkowski/YouTube @TVP Info

Relacja mężczyzny, który obezwładnił napastnika

Napastnika obezwładnili przechodnie i znajdująca się na miejscu policjantka po służbie. Pan Grzegorz Konopczyński w rozmowie z reporterem Rmf Fm relacjonował przebieg dramatycznych wydarzeń.

"Tam była, później się okazało, jakaś pani policjantka, która z nim prowadziła rozmowę, on miał w ręce nóż. Ja go od tyłu zaszedłem i uderzyłem w łydkę. W tym momencie on stracił równowagę i się nachylił. Gdy się nachylał, uderzyłem go jeszcze kolanem w żebra, wtedy wypuścił nóż" - mówił. Dodał, że słyszał też, jak ratownicy mówią, że u Maurycego "nie czuć pulsu".

Inny ze świadków zdarzenia przekazał w rozmowie z PAP, że napastnik po tym, jak zadał 5-latkowi śmiertelny cios, nie atakował innych dzieci.

Rodzinie i bliskim 5-latka składamy najszczersze wyrazy współczucia.

To też może cię zainteresować: Dziecko na cmentarzu niespodziewanie zaczęło machać. W miejscu, w które patrzyło, nikogo nie było widać

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Potężne zaskoczenie wśród wiernych jednej z parafii w Polsce. Księża zdecydowali się na porażający krok. W grę wchodzą potężne pieniądze

O tym się mówi: Porażające informacje z jednego z polskich szpitali. Życia 5-letniego chłopca nie udało się uratować. Lekarze przekazali mediom smutne wieści