Spotkałem się raz z moim kolegą z dzieciństwa Igorem. Skakaliśmy z tematu na temat. W pewnym momencie nasza rozmowa zeszła na temat krewnych. Niespodziewanie Igor przyznał, że nie ma szczególnie dobrych relacji z rodziną. Z domu wyprowadził się, jak tylko skończył 18 lat.

W domu mieszkał z siostrą i matką. Od zawsze sytuacja była napięta. Po tym, jak ojciec Igora ich zostawił, matka robiła wszystko, żeby jej dzieci były jak najbardziej samodzielne. Problem polegał na tym, że całą swoją miłość matka Igora przelała na jego siostrę. Jego traktowała jak zło konieczne.

"Gdy tylko skończyłem szkołę i dostałem do ręki świadectwo, wyniosłem się z domu. Złożyłem podanie na studia. Dostałem się. Przydzielono mi miejsce w akademiku" mówił Igor.

Mężczyzna/YouTube @Ploteczki
Mężczyzna/YouTube @Ploteczki
Mężczyzna/YouTube @Ploteczki

Dodał, że miał problemy z pieniędzmi, czasami nie starczało mu nawet na jedzenie. Ale był do tego przyzwyczajony, bo w domu bywało podobnie.

Kiedy skończył studia, jego los się trochę poprawił. Znalazł pracę, wynajął mieszkanie. Co jakiś czas dzwonił do matki, żeby jej powiedzieć, że żyje i ma się dobrze, chociaż czuł, że ona wcale się nie przejmowała tym, co się z nim dzieje, podobnie jak siostra.

Na początku było mu przykro, a potem w ogóle przestał do nich dzwonić. Życie potoczyło się swoim torem, poznał dziewczynę, znalazł przyjaciół. Któregoś dnia odebrał telefon. Dowiedział się, że dziadek zapisał mu swój dom. Był mocno zaskoczony, bo nie znał swojego dziadka.

Dom, który zapisano mu w spadku, był ogromny. Igor wiele razy zastanawiał się, dlaczego mężczyzna zdecydował się mu zapisać dom, choć się nie znali. Podejrzewał nawet, że ktoś robi sobie z niego żarty. Pojechał na miejsce. Dom znajdował się niedaleko miasta i był w całkiem niezłym stanie.

Kiedy odwiedzał dom, zadzwoniła do niego matka. Jakimś sposobem dowiedziała się, że dostał dom. Zaproponowała, żeby go sprzedał i kupił mieszkania dla siebie i swojej siostry.

"Zaskoczyła mnie jej bezczelność, bo przez całe życie dawała mi do zrozumienia, że ma mnie dość. Nigdy nie dzwoniła do mnie, żeby dowiedzieć się, jak się mam. A teraz coś takiego!" poskarżył się Igor. "I nawet teraz nie jest zainteresowana tym, jak sobie radzę, cała rozmowa sprowadzała się do tego, że powinnam pomóc siostrze".

Odmówił matce. Dom faktycznie sprzedał, ale całe środki ze sprzedaży przeznaczył na własny biznes. Okazało się to dobrą decyzją, bo firma szybko zaczęła przynosić zyski. Siostra i matka jeszcze jakiś czas do niego dzwoniły, ale kiedy zrozumiały, że nic to nie da, przestały.

"Jestem naprawdę szczęśliwy. Mam rodzinę, która mnie kocha, dobrze działającą firmę i dom. Niczego nie żałuje" powiedział mi. Faktycznie wyglądał na szczęśliwego i pogodzonego z losem.

Para/YouTube @Ploteczki
Para/YouTube @Ploteczki
Para/YouTube @Ploteczki

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Nie milkną echa po poniedziałkowej debaty w TVP. Internauci nie mają wątpliwości, kto wygrał debatę. "Nikt tak dużo nie mówił"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Internauci przecierali oczy ze zdumienia. Danuta Holecka nie przypomina samej siebie. Jej najnowsze zdjęcie wywołało ogromne poruszenie

O tym się mówi: Najnowsze zdjęcie Lecha Wałęsy wywołało ogromne poruszenie. Były prezydent przebywa w szpitalu. Co się dzieje