W dniu ślubu to państwo młodzi powinni być w centrum uwagi. Na moim weselu oczy wszystkich zwrócone były na moją teściową.

Moja teściowa myśli tylko o sobie. Nie znam drugiej tak egoistycznej i myślącej tylko o sobie osoby. Jak można być aż tak obojętnym na swoich bliskich? Nie miały dla niej znaczenia wartości rodzinne i tradycja.

Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam moją przyszłą teściową, byłam odrobinę zaskoczona. Była piękną i zadbaną kobietą. Miała rozjaśnione włosy, krzykliwy makijaż i strój, którego chyba nie miałabym odwagi założyć na siebie. Do tego starannie zrobione paznokcie i mnóstwo biżuterii.

Mama mojego narzeczonego prowadziła własny salon kosmetyczny i widać było po niej, że wygląd jest dla niej bardzo ważny - ważniejszy niż wszystko inne. Często chodziła na siłownię i fitness. W domu bardzo trudno było ją zastać, bo jak nie szła do pracy, to wychodziła z koleżankami, albo na kolejną randkę.

Nie gotowała domowych obiadków, bo ciągle była na diecie. Na moim weselu pojawiła się wystrojona i wymalowana. Całkiem mnie przyćmiła. Jakoś to przełknęłam, choć nie było to łatwe.

Kiedy rok po ślubie dowiedziała się, że jestem w ciąży, nie ucieszyła się. Moi rodzice skakali z radości, że na świecie pojawi się ich pierwszy wnuk. Ona zdobyła się tylko na bezduszne "rozumiem". Taką babcię miało mieć moje dziecko.

Miałam nadzieję, że kiedy dziecko pojawi się na świecie, coś się w niej zmieni. Na nadziei się skończyło. Mieszkanie z nią stało się koszmarem. Miałam na głowie cały dom. Nigdy nie zajęła się wnukiem, choć ją o to prosiłam. Zawsze miała coś ważniejszego do roboty.

Skarżyłam się mężowi, ale on tylko mówił "wiesz jaka ona jest". Nie chodziło mi, żeby zajmowała się wnukiem cały czas. Chodziło tylko o chwilę, żebym mogła dokończyć obiad, czy powiesić pranie.

Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki

Kiedy jej to powiedziałam, stwierdziła, że skoro chcieliśmy dziecko, mamy się sami nim zajmować. Ona swoje odchowała i teraz zamierza cieszyć się życiem. Moja mama oddałaby wszystko, żeby mieszkać bliżej wnuka. Teraz widuje go bardzo rzadko.

Ciekawa jestem, czy moja teściowa na starość też stwierdzi, że każdy powinien zajmować się sobą? Jak sądzicie?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Syn wysłał matkę do walącego się domu. Przed zamarznięciem uchroniła ją sąsiadka

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dominika Gwit zdobyła się na szczere wyznanie. Aktorka straciła już wszelką nadzieję. O co dokładnie chodzi

O tym się mówi: Najpierw zwolnienie prowadzących, a teraz to. Widzów programu "Dzień dobry TVN" czekają kolejne zmiany