Jak przypomina portal "Pomponik", Dominika Gwit jest znaną i lubianą aktorką. Jednak bardziej niż na jej talencie, koncentrowano się na jej wahaniach z wagą, a później także o ciąży. Nie raz Gwit ubolewała nad tym, że nie jest oceniana przez pryzmat swoich ról. Wygląda jednak na to, że ostatecznie postanowiła się pogodzić z takim stanem rzeczy.
Walka z nadwagą
Dominika Gwit przed dziewięcioma laty postanowiła powalczyć z dodatkowymi kilogramami. Aktorka miała już na swoim koncie role w "Galeriankach" i serialu "Przepis na życie". Miała wówczas 25 lat i uznała, że musi schudnąć dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Udało jej się zrzucić 50 kilogramów. Niestety efekt okazał się dość krótkotrwały.
Nie raz mówiła o tym, że wolałaby, żeby media zwracały bardziej uwagę na jej dorobek artystyczny niż na to, ile schudła lub ile przytyła. W jednym z ostatnich wywiadów Dominika Gwit przyznała, że pogodziła się już z tym, że postrzegana jest głównie przez pryzmat swojej wagi.
"Trzeba odnaleźć siebie i wiedzieć, co i jak. Ja choruję, dowiedziałam się o tym 5 lat temu, mówiłam o tym milion razy i właściwie nie ma o czym mówić. Ja wiem, że to się klika, zawsze się klikało – czy schudłam, czy przytyłam, czy przeszłam metamorfozę, bo ludzie lubią to czytać" - powiedziała we wspomnianym wywiadzie.
Z czym mierzy się Dominika Gwit
Pięć lat temu u Dominiki Gwit zdiagnozowano chorobę autoimmunologiczną, której efektem są nie tylko wahania wagi, ale także problemy z płodnością. Na szczęście leczenie przyniosło efekt i w styczniu tego roku Dominika wspólnie z mężem powitali na świecie swojego synka.
Jak przyznała, jest bardzo szczęśliwa. Znajduje się pod ciągłą opieką lekarzy. Zaapelowała też do swoich sympatyków, aby ci nie zapominali o leczeniu i nie ignorowali niepokojących sygnałów, jakie wysyła im organizm.
A wy, z czym kojarzycie Dominikę Gwit?
To też może cię zainteresować: Fani Dody nie kryją radości z ostatnich doniesień. Pytają, czy ich idolka wróciła do byłego partnera. Najnowsze zdjęcia nie pozostawiają złudzeń
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jan Holoubek wyreżyserował film poświęcony Tomaszowie Komendzie. "Żałuję, że ta historia nie ma szczęśliwego finału"
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski mówi o nadchodzących wydarzeniach. "To może być dla wielu ludzi podejrzane, dlatego może być to ciężka noc"
