Nina wysiadła z pociągu i ciężko westchnęła. Podróż do domu syna była długa i wyjątkowo uciążliwa dla starszej pani. Na tej samej stacji wysiadła podróżująca obok niej kobieta. Dużo rozmawiały w czasie podróży i Nina pokazała nowej znajomej wiadomość, jaką dostała od synowej. Trochę się wstydziła, bo była to wyjątkowo nieprzyzwoite słowa.

Nowa znajoma przyznała, że nie godzi się tak pisać i w pełni poparła pomysł, żeby rozmówić się z synem i synową. Nie zapowiedziała wcześniej swojej wizyty, to miała być dla nich niespodzianka. Doszła do domu syna. Udało jej się wejść do bloku bez dzwonienia domofonem, akurat było otwarte.

Seniorka/YouTube @Ploteczki
Seniorka/YouTube @Ploteczki
Seniorka/YouTube @Ploteczki

Weszła na pierwsze piętro i z dudniącym sercem nacisnęła dzwonek do drzwi. Kiedy drzwi się otworzyły Nina zamarła. Otworzyła jej obca, około 25-letnia dziewczyna. Nie znała jej, nie miała pojęcia kim jest. W pierwszej chwili pomyślała, że pomyliła mieszkanie, ale numer na drzwiach upewnił ją, że trafiła pod dobry adres.

"Jest Janek" zapytała Nina.

"Jeszcze nie wrócił z pracy" odpowiedziała zdezorientowana dziewczyna. "Niedługo powinien być. Kim pani jest?".

"Jestem jego matką!" powiedziała Nina i nie czekając na zaproszenie weszła do środka.

"Przepraszam na chwilę, muszę zadzwonić. Proszę się rozgościć" powiedziała dziewczyna, znikając po chwili na korytarzu.

Pod jej nieobecność Nina zdążyła dokładnie obejrzeć mieszkanie. Jak na rodzinę z dzieckiem było jakoś pusto, nigdzie nie było żadnych zabawek. Po kilkunastu minutach w drzwiach stanął Janek. Był bardzo zaskoczony widokiem matki. Podszedł do niej i uściskał.

"Nie uprzedzałaś, że przyjedziesz" powiedział w końcu.

"Jakoś ostatnio trudno się do ciebie dodzwonić, bo nie odbierasz" powiedziała. "A gdzie twoja rodzina? Gdzie Marta? I gdzie Igorek? Chciałam pomówić z twoją żoną. Zachowała się wyjątkowo źle".

"Teraz to jest moja rodzina" powiedział niespodziewanie Janek. "To Lidka. Od jakiegoś czasu jest moją żoną".

"Jak to?" Nina aż usiadła z wrażenia na krześle. "A co z Martą i z Igorkiem?".

"Z Martą rozwiedliśmy się na początku lutego. Znalazła sobie bogatszego męża. Zabrała dziecko i się wyprowadziła".

Matka i syn/YouTube @Ploteczki
Matka i syn/YouTube @Ploteczki
Matka i syn/YouTube @Ploteczki

"Dlaczego nic o tym nie wiedziałam?" dopytywała Nina.

"Nie chciałem ci mówić o tym przez telefon".

"Jak mogłeś dopuścić do rozpadu rodziny!" zaczęła krzyczeć, pewna, że to jej syn przyczynił się do rozpadu małżeństwa, znajdując sobie młodszą kobietę.

"Musisz się z tym pogodzić mamo" powiedział syn. "Chodź coś zjeść".

Nina nie zamierzała zostawać w domu syna. Podziękowała za obiad i wyszła w drogę powrotną do domu. W pociągu natknęła się na znajomą. Miała się przynajmniej komu wyżalić.

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować:Z życia wzięte. Starsza sąsiadka zauważyła, że ​​dzieci były same w domu od kilku dni i wezwała policję. Otwierając drzwi mieszkania, wszyscy zamarli

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Widzowie zaskoczeni sposobem, w jaki TVP pokazała głośny Marsz Miliona Serc. Wiele osób przekonuje, że dało to fałszywy obraz wydarzenia. O co chodzi

O tym się mówi:Daria została matką w wieku 13 lat. Ojcem dziecka miał być jej 10-letni kolega. Jak potoczyły się losy młodej matki