Jak przypomina portal "Leleum", Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski tworzyli przez długi czas parę idealną. Ich sympatycy z niecierpliwością czekali na wiadomość o ich ślubie. Niestety zamiast radosnych wieści, aktorka przekazała, że ich związek przeszedł do przeszłości. Ostatnio aktor zamieścił urocze zdjęcie z byłą ukochaną, co wywołało euforię u jego fanów. Internaci jasno dali do zrozumienia, co o tym sądzą.

Mikołaj Roznerski opublikował zdjęcie z Adrianą Kalską

Ostatnio Roznerski podzielił się w mediach społecznościowych zdjęciem, na którym możemy zobaczyć go w towarzystwie Adriany Kalskiej. Od razu studzimy emocje, bo na fotografii możemy zobaczyć także Philippe'a Tłokińskiego oraz dwójkę dzieci. Kadr zamieszczony przez aktora powstał na planie "M jak miłość".

Wspólne zdjęcie dla wielu sympatyków aktora jest dowodem na to, że pomimo rozstania on i Adriana Kalska świetnie się dogadują i nie ma między nimi żadnych negatywnych emocji. Byli partnerzy nie mieli łatwo. Po rozstaniu nadal grali parę w serialu. Występowali też w innych projektach i zawsze byli chwaleni przez współpracowników za pełen profesjonalizm.

Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska/YouTube @Miraculum S.A.
Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska/YouTube @Miraculum S.A.
Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska/YouTube @Miraculum S.A.

Fani mieli do byłych partnerów jasne przesłanie

Sympatycy Adriany Kalskiej i Mikołaja Roznerskiego nie spodziewali się, że związek ich ulubieńców się rozpadnie. Wielu z nich wierzyło, że choć para zdecydowała się rozstać, jest to decyzja tymczasowa i zakochani do siebie wrócą.

Jak się okazuje, nadal nie brakuje osób, które chciałoby widzieć Roznerskiego i Kalską razem. Wiele fanek przystojnego aktora nie miało wątpliwości, że on i Ada "bardzo do siebie pasują". "Oby więcej takich zdjęć" - apelują fani.

A wy, co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Z palców Ani i Roberta Lewandowskich zniknęły obrączki. Czy to oznaka poważnego kryzysu

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rodziny zmuszone były do "wykupowania" ciał swoich bliskich z zakładu pogrzebowego. Właściciel nie ma sobie nic do zarzucenia

O tym się mówi: Wraca sprawa pijanego kapłana, który prowadził uroczystości żałobne. Prokuratura podjęła decyzję. Nie wszystkim się ona spodoba