Tadeusz Rydzyk, znany polski redemptorysta i założyciel Radia Maryja, od zawsze był postacią kojarzoną z sympatią wobec partii Prawo i Sprawiedliwość. Jego bliskie kontakty z politykami tej partii oraz otwarte wsparcie dla ich działań stanowiły stały element jego publicznej postaci. Dlatego tym bardziej zdziwiło opinię publiczną, gdy słynny redemptorysta zdecydował się publicznie wyrazić swoje niezadowolenie oraz krytykę wobec jednego z czołowych polityków PiS.

Tadeusz Rydzyk zawsze mógł liczyć na obecność polityków partii Prawo i Sprawiedliwość na swoich imprezach oraz w studiach Radia Maryja. To właśnie tam, przy okazji różnych wydarzeń, pojawiali się przedstawiciele rządu oraz partii. Jednak ostatnie wydarzenia na antenie Radia Maryja okazały się nieoczekiwane.

W programie "Rozmowy niedokończone," Rydzyk zaskoczył słuchaczy swoją krytyką wobec polityków PiS oraz swoje wyraźne zastrzeżenia do niektórych działań rządzącej partii. Redemptorysta otwarcie wyraził swoje preferencje wyborcze, sugerując, że zagłosuje na kogoś innego niż "małe partyjki, które podskakują." To zdanie wskazuje, że Rydzyk nie jest zadowolony z niektórych aspektów rządzenia PiS.

Szczególnie gwałtowną krytykę skierował w stronę swojej własnej Fundacji Lux Veritatis Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, która od pewnego czasu czekała na zatwierdzenie kierunku lekarskiego. To wywołało u niego frustrację i oburzenie, co z pewnością stanowiło nieoczekiwany zwrot akcji.

Jego krytyka nie ominęła również ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, którego Rydzyk osobiście szanuje, ale jednocześnie wyraził swoje rozczarowanie związane z działaniami ministerstwa. To niezwykłe, że słynny ojciec dyrektor, który często był postrzegany jako niezwykle lojalny wobec PiS, teraz otwarcie wyraża swoje niezadowolenie.

To też może cię zainteresować: Królowa Elżbieta II odeszła rok temu. Wiadomo, jak teraz wygląda jej grób

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: O "Wiadomościach" TVP znów zrobiło się głośno. Czegoś takiego do tej pory nie widzieliśmy. Internauci bezlitośnie drwią z wpadki