Młoda kobieta postanowiła podzielić się z portalem "News Control" swoją historią. Jej relacja z teściową była daleka od ideału. Choć podkreślała, że jej mąż był cudowny, jego matka wydawała się najgorszym, co mogło ją spotkać. Zresztą przekonajcie się sami.

Był cudowny

Kobieta poznała swojego męża w czasie studiów. Byli swoimi przeciwieństwami, co w ich przypadku okazało się kluczem do sukcesu. Po roku znajomości zdecydowali, że chcą razem iść przez życie. Narzeczony zrobił wszystko, żeby ich ślub był dokładnie taki, o jakim jego ukochana zawsze marzyła.

Para/YouTube @Ploteczki
Para/YouTube @Ploteczki
Para/YouTube @Ploteczki

Wszystko układało się idealnie, choć i w tej beczce miodu znalazła się łyżka dziegciu. Od początku jej relacje z teściową nie układały się najlepiej. Ciągłe uwagi teściowej i jej wyrzuty, zaczęły kłaść się cieniem na małżeństwie młodych. Kiedy na świecie pojawiła się pierwsza córka pary, teściowa wszem wobec rozgłaszała, że z pewnością nie jest dzieckiem jej syna.

Tego nikt się nie spodziewał

Synowa nie chciała utrzymywać kontaktu z teściową. Trudno się dziwić, skoro kierowała pod jej adresem zarzuty o niewierność i obrażała, mówiąc, że "córeczka jest równie głupia, jak jej matka". Starsza kobieta nie zamierzała jednak dać za wygraną.

Pewnego dnia przyszła do domu syna i zaczęła wymachiwać mu przed nosem kartką, która zawierała rzekomo wyniki badań DNA, dowodzących, że jej ukochany syn wychowuje nieswoje dziecko.

Syn, teściowa, synowa/YouTube @Ploteczki
Syn, teściowa, synowa/YouTube @Ploteczki
Syn, teściowa, synowa/YouTube @Ploteczki

"Oczywiście ani ja, ani mój mąż w to nie uwierzyliśmy. I następnego dnia byliśmy już w laboratorium DNA" - powiedziała kobieta. Jednak badania nie dotyczyły ich córeczki, ale pokrewieństwa teściowej z jej synem.

Wyniki testów zaskoczyły wszystkich. Okazało się, że matka i syn nie byli ze sobą spokrewnieni. Po latach wyszło na jaw, że mężczyzna został adoptowany.

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Mój syn ciężko zachorował, a żona poszła się bawić z koleżankami. Dlaczego muszę siedzieć z chorym dzieckiem

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Leśnicy pokazali zdjęcie z niezwykłego spotkania. Korzystając z okazji, ostrzegają. To "bardzo niebezpieczne"

O tym się mówi: TVP po raz kolejny uderza w stację TVN. Oberwało się także Andrzejowi Piasecznemu. Stacja odtworzyła nagranie z domu piosenkarza