Jedna z czytelniczek portalu "Polki" postanowiła podzielić się swoją poruszającą historią. Teresa jest szczęśliwą mamą i babcią. Niestety w ostatnim czasie te role zaczęły nieco ją uwierać. Wszystko przez to, że jej syn przestał szanować to, co dla niego robił.
Rodzina była dla mnie najważniejsza
Teresa w swoim liście przyznała, że rodzina była dla niej zawsze najważniejsza. Starała się zapewnić swoim bliskim wszystko i pomagać im we wszystkim. Autorka listu podkreślała, że już jako dziecko to ona opiekowała się młodszym rodzeństwem. Odbierała ich ze szkoły, odgrzewała im obiady przygotowane przez mamę i zajmowała się nimi, dopóki nie wrócili rodzice.
Teresa nie chciała, żeby dzieciństwo jej dzieci wyglądało tak samo. Bardzo się cieszyła, że w pełni mogła oddać się życiu rodzinnemu. Nie pracowała zawodowo, dlatego mogła poświęcić rodzinie cały swój czas. Dzieci dorosły i pojawił się pierwszy wnuk. Autorka listu wyznała, że przez pierwszy rok świeżo upieczeni rodzice świetnie sobie radzili, dlatego się nie wtrącała.
Po roku mama dziecka chciała wrócić do pracy. Zdecydowali się wysłać dziecko do żłobka, ale Teresa nie chciała o tym słyszeć.
"Serce mi się krajało na myśl, że miałby dzień w dzień zostawać na osiem godzin z obcymi kobietami, które mają na głowie całą grupę dzieci" - napisała kobieta, dodając, że zaproponowała synowi opiekę nad chłopcem.
Coraz więcej obowiązków
Synowa i syn Teresy bardzo chętnie przyjęli pomoc. Byli jej wdzięczni, że zostanie z dzieckiem. Z czasem jednak zaczęli na nią zrzucać coraz więcej obowiązków. Zaczęło się od drobnych przysług jak obranie ziemniaków do obiadu, czy zaniesienie koszuli do pralni.
"Zamiast próśb o obranie ziemniaków słyszałam pytania, co dziś na obiad, stosy prania czekały na wyprasowanie, a listy zakupów leżały na stole" - napisała Teresa.
Po rozmowie z koleżanką postanowiła porozmawiać z synem i synową. Powiedziała im, że nie ma już tyle siły i chciałaby trochę zająć się sobą. Odpowiedź jej syna mocno ją zabolała. Z jego słów wynikało, że potrzeby jego matki się nie liczą, bo najważniejszy był on i jego rodzina, tym bardziej że czekali narodziny drugiego dziecka.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Edward Miszczak wspomina Piotra Woźniaka-Staraka. O tym fakcie wiedzieli do tej pory tylko najbliżsi producenta filmowego
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wyszło na jaw, kim był ojciec Michała Wiśniewskiego. Do sieci trafiło zdjęcie taty wokalisty Ich Troje. Do tej pory o mężczyźnie wiadomo było niewiele
O tym się mówi: Jarosław Jakimowicz opowiedział o relacji z Magdaleną Ogórek. Co go łączy z koleżanką z pracy