Jak podaje portal "O2", duchowni działający w sieci cieszą się coraz większą popularnością. Internauci szukają u nich porady w kwestiach dotyczących wiary, religii i obrzędów. Ostatnio ksiądz Sebastian Picur odpowiedział na wątpliwości dotyczące tego, kto może zostać rodzicem chrzestnym.
Ksiądz Sebastian Picur zabiera głos w sprawie kandydatów na rodziców chrzestnych
Jednym z duchownych, który ewangelizuje w sieci, jest ksiądz Sebastian Picur. W jednym z ostatnich nagrań wyjaśnił wątpliwości dotyczące tego, kto może zostać rodzicem chrzestnym, a kto nie może nim być w świetle obowiązujących przepisów kanonicznych.
Pytanie internautów dotyczyło tego, czy chrzestnym może zostać osoba po rozwodzie lub taka, która ma tylko ślub cywilny. Duchowny nie pozostawił tego pytania bez odpowiedzi.
"Osoba, która żyje w związku cywilnym, nie może być chrzestnym. Osoba po rozwodzie, która nie żyje w związku niesakramentalnym, może być chrzestnym" - wyjaśnił kapłan.
Internauci nie kryją, co sądzą na ten temat
Jak pod każdym nagraniem księdza Picura pojawiła się lawina komentarzy. Nie wszystkim komentującym spodobały się słowa duchownego, a niektórzy wprost stwierdzili, że to, co mówi ksiądz Picur, rozmija się z praktyką.
"Pozdrawiam, ja po ślubie cywilnym z ochrzczonym dzieckiem i chrześnicą" - napisał jeden z internautów, który został ojcem chrzestnym mimo faktu, że był w związku niesakramentalnym.
Kolejna z komentujących osób stwierdziła, że osoby w związku sakramentalnym nie są lepsze od tych żyjących w związkach niesakramentalnych i potrafią dzieciom dać "całe swoje serce i szczerą miłość" i właśnie to powinno być tym kryterium, które decyduje o wyborze.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
To tez może cię zainteresować: Z życia wzięte. Syn chciał jechać na wakacje i zostawić mi dziecko. Poinformował mnie o tym dwa dni przed wyjazdem. Niech zapomni, że zmienię plany
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Śledczy przekazali nowe informacje na temat wydarzeń w Redzie. Przedstawiono możliwy przebieg wydarzeń
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski nie ukrywał, że ta wizja go przeraziła. Czy jego zapowiedzi wypełniają się właśnie na naszych oczach
