Moja mama chciałaby mieszkać ze mną i moją rodziną. Nie mogę się na to zgodzić. Zbyt dobrze pamiętam własne dzieciństwo i to, jak wygląda życie pod jednym dachem z moją rodzicielką.

Mój tata odszedł kilka lat temu. Rozumiem, że mama czuje się samotna, ale nie jestem gotowa, żeby poświęcić swoje życie i niezależność, żeby jej było lżej. Moja mama ma niezwykle trudny charakter, a życie z nią szybko staje się nie do wytrzymania.

Kobieta/YouTube @Historie miłosne
Kobieta/YouTube @Historie miłosne
Kobieta/YouTube @Historie miłosne

Moja rodzicielka nigdy nie znosiła sprzeciwu. Wszystko miało być tak, jak ona tego chciała. Musiało być zrobione w chwili, w której wydała rozkaz. Jeśli coś szło nie po jej myśli, na każdym kroku demonstrowała swoje niezadowolenie. Najpierw robiła potężną awanturę, a potem nie odzywała się do nikogo całymi dniami. Z roku na rok robiła się coraz gorsza.

Nie znosiłam tej atmosfery. Z tym większą radością przeniosłam się na studia do innego miasta. Wszystko, żeby mieszkać jak najdalej od niej. Nasze relacje są teraz dobre, bo widujemy się dość rzadko. Dbam o to, żeby nasze spotkania nie były dłuższe niż dzień. Dłuższy pobyt u niej kończył się awanturą.

Zawsze zastanawia mnie to, jak tata mógł z nią wytrzymywać? Ja nie jestem w stanie z nią wytrzymać dnia, a on spędził z nią dekady. Być może to stoicki spokój, jakim charakteryzował się tata, dawał mu siłę, żeby znosić apodyktyczność matki. W ich przypadku sprawdzało się powiedzenie, że "przeciwieństwa się przyciągają".

Teraz moja mama chce sprzedać swoje mieszkanie i wprowadzić się do nas. Mówi, że mamy duży dom i miejsca w nim nie zabraknie. Nie mam zamiaru żyć obok wulkanu, który w każdej chwili może wybuchnąć. Nie chcę żyć w ciągłym napięciu, co może przynieść kolejny dzień.

Teraz żyje tak, jak ja tego chcę. Kiedy ona się wprowadzi, to się zmieni. Znam ją wystarczająco dobrze, żeby wiedzieć, że tak właśnie będzie. Wiem, że to moja matka i staram się jej pomagać we wszystkim, ale wolę to robić na odległość, a nie pod jednym dachem.

Chce mnie zmusić do wspólnego mieszkania. Wymyśla choroby. Wzywa pogotowie i twierdzi, że jest umierające. Lekarze wskazują, że jej stan wcale nie jest zły.

Kobieta/YouTube @Ekstra News
Kobieta/YouTube @Ekstra News
Kobieta/YouTube @Ekstra News

Co ja mam z nią teraz zrobić?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Chodzisz w domu w podartych i rozciągniętych ciuchach, to nie dziw się, że mąż znajdzie sobie inną

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Znana pisarka w zaskakujących słowach o Tusku i Kaczyńskim. Katarzyna Grochola postawiła na wyjątkową szczerość. Jedni się z nią zgodzą, inni nie

O tym się mówi: Dawid Kubacki postanowił zadedykować swój medal komuś ważnemu. O kim mowa