Wokół życiorysu Jana Pawła II powstało już wiele książek biograficznych, filmów dokumentalnych i fabularnych, prac badawczych, a nawet spektakli teatralnych. W większości skupiają się one jednak na duchowej stronie życia Karola Wojtyły – jego posłudze kapłańskiej, kolejnych awansach w hierarchii kościelnej, przyjaźni z prymasem Stefanem Wyszyńskim, a później – w trakcie pontyfikatu – na wyzwaniach, jakie stawiał mu los w przewodniczeniu Kościołowi.

Niewiele osób wie jednak, jak wyglądała wczesna młodość Ojca Świętego zanim trafił do seminarium. Okazuje się, że przyszły papież poznał trud ciężkiej pracy i parał się zajęciami, które zdecydowanie nie mają nic wspólnego z tym, co przyszło w jego życiu później. Nawet historycy uznają, że sposób funkcjonowania Wojtyły przed wejściem na drogę duchowną jest szokujący. Czym zajmował się Jan Paweł II jako młody mężczyzna?

Wczesna młodość Karola Wojtyły szokuje nawet historyków. Przyszły papież pracował w miejscach, które nie kojarzą się w ogóle z Kościołem. Co robił?

Jak przypomina serwis „SE”, wczesne dzieciństwo papieża było zaznaczone wieloma tragediami, w tym nagłą śmiercią matki, a później ukochanego starszego brata Edmunda. W latach 80. Papież wyjawił, że miał również starszą siostrę, która zmarła kilkanaście godzin po porodzie.

Wiele osób nie ma pojęcia, że przed wstąpieniem do seminarium Karol Wojtyła zatrudnił się jako robotnik, ale to nie wszystko. Przyszły kapłan pracował również w roli gońca sklepowego w firmie swojego krewnego Józefa Kuczmierczyka. W 1940 roku zatrudniono go w Krakowskiej Fabryce Sody Solvay. Znajdujący się na Zakrzówku zakład, który przejęli Niemcy w czasie okupacji pozyskiwał wapień do produkcji sody.

Była to niesamowicie ciężka fizycznie praca, w dodatku w trudnych warunkach – bloki wapienia odrywano od skał przy użyciu materiałów wybuchowych. Wojtyła na początku pracował ładując wielkie fragmenty wapienia na wagoniki wąskotorówki, później układał tory i pomagał przy lokowaniu w skałach pirotechniki. Rok później pracował w siedzibie fabryki na Zakopiańskiej – oczyszczał wodę dostarczaną do kotłów. To nietypowa jak na przyszłego papieża praca, choć z pewnością zahartowała go na dalsze życie.

Jak informował portal "Życie News": MALEŃKA DZIEWCZYNKA POPARZONA WRZĄCĄ WODĄ PRZEZ WŁASNĄ MATKĘ. KOBIETA I JEJ KONKUBENT SKAZANI. CZY POWTARZA SIĘ SMUTNA HISTORIA KAMILKA Z CZĘSTOCHOWY

Przypomnij sobie: Z ŻYCIA WZIĘTE: PO ODEJŚCIU ŻONY NIE ZAMIERZAŁEM DŁUGO ZOSTAĆ WDOWCEM. Z EDYTĄ ŁĄCZYŁO NAS WIELE, ALE SZYBKO ZNALAZŁEM NOWĄ DZIEWCZYNĘ. ŻYJE SIĘ RAZ

Portal "Życie News" pisał również: DOMY POLSKICH POLITYKÓW MOGĄ ZASKOCZYĆ WIELE OSÓB. JEDNI WYBRALI WIELKOMIEJSKIE ŻYCIE, INNI WOLĄ CISZĘ PODLASKIEJ WSI. TAK ŁADUJĄ BATERIE DO WYBORÓW

W ostatnich dniach pisaliśmy także o: Z ŻYCIA WZIĘTE: TEŚCIOWA MIAŁA ZATRZYMAĆ SIĘ U NAS NA DWA DNI, ZOSTAŁA DWA LATA. ŻONA NIE POTRAFI POSTAWIĆ WŁASNEJ MATCE GRANIC. NIE WIEM, CO ZROBIĆ