Rok po ślubie na świecie pojawiło się nasze pierwsze dziecko. Zarówno ja, jak i mój mąż spełnialiśmy się, jako rodzice, dlatego zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko. Nasze pociechy były dla nas całym światem. Robiliśmy wszystko, żeby miały wszystko, o czym tylko zamarzyły. Staraliśmy się z nimi spędzać każdą wolną chwilę. A teraz tak nam się za to odwdzięczają.

Dzieci dorosły

Ja i mąż tak bardzo skoncentrowaliśmy się na naszych dzieciach, że nie zauważyliśmy własnych potrzeb. Za nim się obejrzeliśmy, dzieciaki dorosły i zaczęły żyć własnym życiem. Mieli swoje sprawy i coraz mniej czasu dla nas.

Kiedy starszy syn się ożenił, kupiliśmy mu z mężem mieszkanie. Nowożeńcy byli zachwyceni prezentem. Nie musieli brać kredytu na dekady. Mieli zapewniony start. Wydaliśmy na to wszystkie oszczędności.

Niewiele później młodszy syn także znalazł swoją drugą połówkę. Lubiłam ją zdecydowanie bardziej niż wybrankę jego brata. Piotr liczył, że podobnie, jak jego brat, dostanie na start mieszkanie. Bardzo mu na tym zależało, bo jego ukochana pochodziła z dość biednej rodziny, której nie było stać, żeby ją wesprzeć. Jej rodzice nie dołożyli się do ślubu.

Matka i syn/YouTube @Studnia Jakuba
Matka i syn/YouTube @Studnia Jakuba
Matka i syn/YouTube @Studnia Jakuba

Nie mieliśmy pieniędzy

To był wyjątkowo trudny czas. Mój mąż poważnie zachorował i wszystkie pieniądze szły na jego leczenie. Zaproponowałam Piotrowi, żeby on i jego ukochana zamieszkali z nami. Mamy trzypokojowe mieszkanie, w którym dla każdego wystarczy miejsca. Nie przyjął dobrze mojej propozycji.

Nie rozumiał, dlaczego nie traktujemy go na równi z jego starszym bratem i zażądał mieszkania. Nie powiedziałam o niczym mężowi. Miał chore serce i nie chciałam niepotrzebnie przysparzać mu zmartwień.

Szybko stało sie jasne, że Piotrek nie da za wygraną. Musiałam zająć się sprawą sama. Mając 56 lat, miałam wyjechać do pracy za granicę. Siostra załatwiła mi robotę. Nie wiem, czy sobie poradzę, w końcu nie jestem już najmłodsza. Najstarszy syn powiedział, że ma swoje życie i sami musimy radzić sobie z własnymi problemami.

Muszę zacisnąć zęby i pracować, żeby młodszy syn nie miał do mnie pretensji. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić jego marzenie o mieszkaniu i że zostanie mi trochę czasu, żeby nacieszyć się życiem na starość.

To też może cię zainteresować: Policja w Szwajcarii podała oficjalne informacje dotyczące okoliczności zdarzenia z Kacprem Tekieli. Znane są nowe szczegóły

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: ZUS wysyła seniorom listy. Widząc ich treść, wielu przeciera oczy ze zdumienia. O co dokładnie chodzi

O tym się mówi: Trwa procedura odebrania Magdalenie B. praw rodzicielskich. Co czeka rodzeństwo Kamilka z Częstochowy